Piast Gliwice - Śląsk Wrocław ZDJĘCIA, WYNIK Cztery gole przy Okrzei! Wicelider PKO Ekstraklasy nie utrzymał prowadzenia

W Wielką Sobotę na stadion broniącego się przed spadkiem Piasta przyjechał wicelider tabeli PKO Ekstraklasy. Jednak w tabeli wiosny, uwzględniającej tylko mecze w 2024 roku, Śląsk zajmował trzecie miejsce od końca. Gliwiczanie w takim zestawieniu byli jeszcze niżej - na 17. miejscu. Trener Piasta Aleksandar Vuković podkreślał, że jego zespół w lidze walczy o życie, dlatego w sobotę najważniejszy był mecz ze Śląskiem, a dopiero po nim zespół z Gliwic miał skupić się na środowym półfinale Fortuna Pucharu Polski z Wisłą w Krakowie.

Dzień przed meczem było wiadomo, że w Piaście nie będą mogli zagrać kontuzjowany Michał Chrapek i pauzujący za kartki Arkadiusz Pyrka. Po znakiem zapytania stał występ Michaela Ameyawa. Ostatecznie pomocnika zabrakło w składzie.

Na trybunach stadionu Piasta pojawił się selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz, którego kibice powitali brawami.

Pierwsze fragmenty meczu były badaniem sił, dlatego obie drużyny grały ostrożnie. W 9. minucie po wrzucie z autu Patryka Dziczka o piłkę walczyli Tomas Huk i Aleks Petkow, ale trafiła w ręce bramkarza Śląska. Piast zaczął przejmować inicjatywę i w 13. minucie zza pola karnego strzelił Damian Kądzior - tuż nad poprzeczką.

Śląsk odpowiedział w 21. minucie, gdy po rzucie wolnym główkował Petkow, ale za lekko i prosto w Frantiska Placha. Głową nad bramką z drugiej strony boiska uderzył Huk (32. minuta).

Kibice Piasta w 37. minucie myśleli, że Szymon Marciniak podyktuje rzut karny dla gospodarzy. Jednak Tihomir Kostadinov, który upadł w palu karnym dostał żółtą kartkę za symulację faulu.

Do przerwy gliwiczanie zdecydowanie prowadzili w... statystyce rzutów rożnych - 8:0!

Od 54. minuty gospodarze prowadzili 1:0, choć na nie od razu gol został uznany. Po rzucie rożnym Jorge Felix trafił z woleja do siatki, ale zanim piłka do niego trafiła przyjmował ją klatką piersiową Huk. Sędzia Marciniak ocenił, że Słowak pomógł sobie ręką. Do akcji wkroczył VAR i zmienił tę decyzję!

Zobacz WIDEO:

Śląsk szybko wyrównał. Tym razem Marciniak podbiegł do monitora i podyktował rzut karny dla gości za faul Miguela Munoza na Jehorze Macence (w zamieszaniu po rzucie wolnym obrońca trafił rywala w twarz). Wrocławianie poszli za ciosem i z bliska do siatki strzelił wprowadzony kilka minut wcześniej Peter Schwarz (podawał Exposito). VAR jeszcze analizował jeszcze, czy Patryk Klimala nie faulował Munoza lub czy nie dotknął piłki (wtedy Schwarz byłby na spalonym). Choć faul wydawał się ewidentny, decyzja o golu nie została zmieniona!

Zobacz WIDEO:

To nie był koniec emocji. W 86. minucie Piast miał rzut rożny. Piłka trafiła do Patryka Dziczka, którego strzał odbił się jeszcze od Schwarza i było 2:2!

Również w doliczonym czasie emocji nie brakowało, ale wynik się nie zmienił.

Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 2:2 (0:0)

Bramki: 1:0 Jorge Felix (54), 1:1 Erik Exposito (62-karny), 1:2 Petr Schwarz (68), 2:2 Patryk Dziczek (86)

Piast: Frantisek Plach - Tomas Huk, Miguel Munoz, Jakub Czerwiński, Tomasz Mokwa - Damian Kądzior (79. Serhij Krykun), Patryk Dziczek, Grzegorz Tomasiewicz, Tihomir Kostadinov (70. Miłosz Szczepański), Jorge Felix - Fabian Piasecki (79. Kamil Wilczek).

Śląsk: Rafał Leszczyński - Jehor Macenko, Simeon Petrow, Aleks Petkow, Łukasz Bejger (66. Tommaso Guercio) - Piotr Samiec-Talar (63. Patryk Klimala), Peter Pokorny, Patrick Olsen (90+4. Jakub Jezierski), Alen Mustafić (63. Petr Schwarz), Nahuel Leiva - Erik Exposito.

Żółte kartki: Kostadinov, Munoz, Piasecki - Schwarz, Petrow

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)

Widzów: 5.719