Smoliński od małego gra w Pogoni i uporem pokonywał kolejne szczeble. Potencjał w tym zawodniku dostrzegł trener Kosta Runjaic, który zaprosił do treningów z pierwszym zespołem. W końcu – 29 czerwca 2020 r. Kacper Smoliński zadebiutował w PKO Ekstraklasie w meczu z Cracovią Kraków. Po dwóch tygodniach w meczu ze Śląskiem 19-latem zdobył swojego pierwszego gola.
- Niesamowite zdolności fizyczne. Potrafi się też znaleźć w odpowiednim miejscu na boisku i wykończyć akcję – komplementował go Runjaic.
W sezonie 2020/21 zagrał w 27 meczach, zdobył 1 bramkę. Rozwijał się systematycznie, ale przy dużej konkurencji w składzie nie miał szans na regularne występy. Były jednak już występy w „11” Pogoni.
Pech dopadł go 26 września 2021. W meczu z Wisłą Kraków dał zmianę, ale po kilkunastu minutach opuścił boisko. Wyrok – zerwane więzadła w kolanie. Po 7 miesiącach wrócił do gry. Na początku w III lidze, później w elicie, ale w meczu z Lechem Poznań (11 września 2022) po 2 minutach zasygnalizował kontuzję. Publiczność zamarła, a czarny scenariusz się potwierdził. Do ekstraklasy powrócił w sobotnim meczu z Koroną.
- Wchodziłem na boisko, więc więcej było emocji. Mogę zażartować, że zaliczyłem swój trzeci debiut w ekstraklasowej Pogoni – mówił Smoliński. - Cieszę się, że wróciłem do gry w ekstraklasie. Radość była podwójna, bo udało nam się wygrać.
Wrócił po roku i wszyscy mu życzą jednego – koniec z kontuzjami.
Cały czas mam marzenia i chcę je realizować. Wiem, jaki jest kolejny krok przede mną – mówi. - Na treningach walczę, pokazuję się na 100 procent, by dostawać minuty. Teraz trzeba będzie jeszcze coś dołożyć, by ponownie zagrać w podstawowym składzie.
Pogoń ze Smolińskim w składzie przerwała serię ligowych porażek. Wygrała, a Wahan Biczachczjan, Alexander Gorgon i Danijel Loncar wpisali się do wrześniowej klasyfikacji „Piłkarskich Orłów”. W sobotę nie był to jednak spacerek.
- Źle to dla nas się układało, bo straciliśmy bramkę, po paru minutach drugą. Ale nie było w nas załamania, chcieliśmy dalej walczyć. Pomógł nam VAR przy tej sytuacji na 0:2. Wykorzystaliśmy to bardzo szybko, w drugiej połowie dołożyliśmy kolejne dwie bramki – twierdzi pomocnik Pogoni. - Wygrana po serii porażek na pewno lepiej smakuje, ale teraz jesteśmy już myślami przy Cracovii. Nie gra się tam łatwo, ale będziemy chcieli wrócić z trzema punktami.
Krychowiak kończy z kadrą!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?