Piłkarze Arki Gdynia złamali zasady, klub ich ukarał finansowo. Zawodnicy żółto-niebieskich udali się na trening w większej grupie

(stan)
Fot. Tomasz Bołt
Piłkarzy klubów PKO Ekstraklasy obowiązuje izolacja, a dopiero po testach na koronawirusa mają rozpocząć się pierwsze treningi. Niestety, część piłkarzy Arki Gdynia zlekceważyła te instrukcje.

Premier Mateusz Morawiecki wyraził zgodę na wznowienie rozgrywek piłkarskiej Ekstraklasy w ostatni weekend maja. To dlatego, że Ekstraklasa SA opracowała cały plan powrotu, a premier go zaakceptował.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne partnerki i żony piłkarzy Arki [GALERIA]

Zasady są jasne dla wszystkich klubów. Piłkarze przebywają w izolacji sportowej. Każdy klub musiał zgłosić listę 50 osób, które obowiązują zasady izolacji, a do tego muszą codziennie przekazywać raport o swoim aktualnym stanie zdrowia. W poniedziałek zawodnicy wszystkich klubów mają przejść pierwsze testy na koronawirusa, a po nich będą mogły rozpocząć się treningi grupowe, na początek w składach sześcioosobowych. Dopiero od 10 maja drużyny - jeśli wszystko będzie w porządku - mają wrócić do treningów grupowych.

Tymczasem z zasadami nie poradzili sobie piłkarze Arki Gdynia, a przecież Antoni Łukasiewicz, dyrektor sportowy żółto-niebieskich, był w grupie, która tworzyła protokół powrotu piłkarskiej Ekstraklasy. Portal Weszlo.com opublikował zdjęcia z treningu piłkarzy Arki i to w czasie obowiązkowej sportowej izolacji. Na boisku widać osiem osób w klubowych dresach i trzech opiekunów. Żółto-niebiescy naruszyli zatem przyjęte zasady, ale też postąpili w sposób nieuczciwy, bowiem wszystkie kluby w tym samym czasie miały wrócić do zajęć. Do tego dochodzi brak odpowiedzialności, bo zakażenie zawodników może negatywnie odbić się na wznowieniu ligowej rywalizacji. Arce właśnie na tym powinno zależeć, bo zgodnie z ostatnią uchwałą PZPN - jeśli nie uda się wznowić ligowej rywalizacji - liczyć się będzie tabela po ostatniej pełnej ligowej kolejce. To oznaczałoby, że żółto-niebiescy pożegnają się z Ekstraklasą.

Gdyński klub, po zdarzeniu, wystosował krótki komunikat po cały zajściu.

"Zarząd Klubu w nawiązaniu do zamieszczonego dzisiaj artykułu na weszlo.com o rzekomym treningu Arki Gdynia, informuje, że w związku z tą sytuacją poprosił uczestników tego nieformalnego spotkania o wyjaśnienia dotyczące wspomnianego zdarzenia" - można przeczytać w oświadczeniu wystosowanym przez Arkę.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne sportsmenki z Pomorza [ZDJĘCIA]

Później pojawił się kolejny, już bardziej konkretny.

"Zarząd Klubu Arka Gdynia SSA po analizie sytuacji dotyczącej nieformalnego spotkania większej niż zalecona grupy zawodników, opisanej przez portal weszlo.com, postanowił wyciągnąć wobec jego uczestników konsekwencje finansowe." - poinformowała Arka.

Kolejna polska WAG w Bayernie. Jerome Boateng spotyka się z Katarzyną Lenhardt
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24