Piłkarze Wisły cieszą się na powrót Brożka. Smuda: Ma wobec mnie dług wdzięczności

Bartosz Karcz / Gazeta Krakowska
Paweł Brożek przechodził wczoraj badania medyczne. Podobnie będzie dzisiaj. Jeśli wszystko będzie dobrze, to kontrakt z Wisłą podpisze jutro. Przy ul. Reymonta już jednak cieszą się, że z przyjściem "Brozia" uda się poprawić sytuację w ataku "Białej Gwiazdy". Trener Franciszek Smuda zapowiada jednak, że na początek piłkarza czeka ciężka praca.

- Paweł będzie musiał przerobić to, co reszta drużyny wykonała przez 4,5 tygodnia przygotowań - nie pozostawia złudzeń "Franz". Szkoleniowiec Wisły nie kryje jednak, że mocno liczy na dobrą i skuteczną grę Pawła Brożka. Zapytany przy tym o współpracę w reprezentacji, w której Smuda stawiał na Brożka mimo jego problemów z grą w klubie, mówi: - W naszej sytuacji każdy napastnik jest na wagę złota. W reprezentacji rzeczywiście stawiałem na Pawła i myślę, że ma wobec mnie dług wdzięczności. Oby zaczął go spłacać gdy tutaj trafi.

Zadowoleni z faktu, że Paweł Brożek wraca do Wisły są również piłkarze. Szczególnie ci, którzy już mieli okazję wspólnie grać w z dwukrotnym królem strzelców polskiej ekstraklasy. - Spodziewaliśmy się od kilku dni, że Paweł może wrócić - przyznaje Arkadiusz Głowacki. - Paweł dużo wniesie do naszego ataku, ale też trzeba pamiętać, że miał dość długą przerwę, więc trzeba mu dać trochę czasu, wyrozumiałości i cierpliwości. Przynajmniej na początku.

Kapitan Wisły zapytany czy doświadczony zawodnik, jakim jest Brożek, pomoże również w szatni, mówi natomiast: - W szatni w tym momencie nie ma nic do roboty. Wszyscy pracują jak należy. Staramy się być codziennie lepsi. Mamy wspólny cel, żeby być jedną drużyną na boisku i liczę, że będzie nam to coraz lepiej wychodziło.

Wartość Pawła Brożka docenia również Cezary Wilk. - Wszyscy trzymamy kciuki za Pawła, żeby szybko się pojawił w zespole - mówi pomocnik Wisły. - Mamy nadzieję, że będzie dla nas tym lekarstwem na brak skuteczności. Rafał Boguski jest przecież bardziej ofensywnym pomocnikiem, więc gra w ataku z konieczności. Pawła nie trzeba reklamować. Wszyscy go znakomicie znają. Wisła jest dla niego drugim domem i myślę, że tutaj szybko powróci do swojej dawnej skuteczności. Mam nadzieję, że dzięki niemu będziemy wygrywać. Pewnie na początku nie będzie mu łatwo, ale sezon jest długi i Paweł dostatnie wystarczająco dużo czasu, żeby dojść do wysokiej formy. Myślę, że i kibice i drużyna będą z niego zadowoleni. W każdym zespole taki napastnik jest potrzebny. Uważam, że jest gwarancją co najmniej dziesięciu bramek w sezonie, a że liczba meczów się zwiększyła, więc może tych bramek będzie więcej.

Dawną współpracę z Pawłem Brożkiem dobrze wspomina Rafał Boguski. "Boguś" nie kryje, że mocno wierzy, że znów obaj będą pracować na bramki dla Wisły. - Fajnie byłoby, żebyśmy mogli zagrać w takim ustawieniu, w którym Paweł byłby wysuniętym napastnikiem, a ja za nim - snuje plany Rafał Boguski. - To jednak trener będzie decydował o składzie i być może wybierze inne rozwiązanie. Najważniejsze, żeby dawne zagrania wróciły i żeby kibice oglądali fajne akcje.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24