Piotr Madrysz: - Życie pokaże, czy to co widzieliśmy w Krakowie, to było maksimum naszych umiejętności. Wierzę, że w zespole tkwią rezerwy i mam co udoskonalać.
- Już z tego powodu, że „Portowcy” nie przegrali jeszcze meczu w Ekstraklasie trzeba ich cenić. To trudny przeciwnik. Chociaż są zespoły, które prezentują wyższy poziom, ale są niżej w tabeli. Myślę o Legii Warszawa. Moim zadaniem jest najmocniejsza w rozgrywkach.
- Najgroźniejszy w Pogoni jest dla nas Jakub Czerwiński. Do niedawna grał jeszcze w naszym zespole. Zna zachowania większości swoich byłych kolegów, ale Pogoń to nie tylko on. Ma bardzo dobrego środkowego pomocnika – Rafała Murawskiego, nieustępliwego i twardego obrońcę Jarosława Fojuta czy najlepszego strzelca zespołu Łukasza Zwolińskiego.
- W Pogoni spędziłem siedem i pół roku. Byłem tam grającym asystentem, potem byłem również pierwszym trenerem. Strzeliłem tam 33 gole w Ekstraklasie w ponad 120 spotkaniach. W Szczecinie urodził się mój młodszy syn, starszy poszedł do szkoły. W tym mieście mamy dużo przyjaciół. Czas i odległość rozluźniła trochę te kontakty. W Pogoni zaliczyłem mój najlepszy okres w karierze. Wtedy mówiono mówisz Pogoń, myślisz Mandrysz. Mimo, że byłem tam osobą z daleka, to potrafiłem sobie wypracować pozycję. Byłem ich Piotrkiem. To potem pomogło mi w pracy trenerskiej .
Źródło: Termalica Bruk-Bet Nieciecza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?