PKO BP Ekstraklasa. Trener Radomiaka podsumował porażkę z Wartą w Radomiu 2:3.
31 października Radomiak Radom podejmował u siebie Wartę Poznań w ramach piętnastej kolejki PKO Ekstraklasy. Pierwsi prowadzenie objęli goście, bramkarz Radomiaka - Gabriel Kobylak popełnił fatalny błąd, po którym wpadła bramka samobójcza. Na 2:0 dla Warty strzelił Miguel Luis. Na początku drugiej połowy, Zieloni doprowadzili do wyrównania po golach Luisa Machado i Filipe Nascimento. Euforia nie trwała długo - chwilę później Warta podniosła prowadzenie na 3:2 za sprawą Adama Zrelaka, który finalnie zszedł z boiska z urazem. Końcowy rezultat nie uległ zmianie do końcowego gwizdka. Trener Lewandowski podsumował porażkę na pomeczowej konferencji.
- Jesteśmy bardzo źli po tym spotkaniu. Byliśmy bardzo wolni, graliśmy dużo piłek do bramkarza. Do tego doszło prezenty, jeszcze nie ma Mikołaja, a my rozdajemy upominki. Brak koncentracji przy dwóch pierwszych straconych bramkach. Bardzo dobry początek drugiej połowy, wówczas było widać zespół z charakterem. Strzeliliśmy na 2:2, chcieliśmy iść za ciosem, jednak nagle straciliśmy bramkę na 2:3. Taki zespół jak w drugiej połowie chcemy widzieć. Mocne słowa w przerwie poskutkowały. Alves wyszedł z kontuzją na to spotkanie, widać było, że brakowało u niego jakości. Największym problemem jest Luizao, który na sto procent nie zagra w tej rundzie, Thabo Cele i Daniel Pik podobnie. U Cele jest zerwany mięsień dwugłowy, u Pika doszło do zerwania torebki stawowej, jeśli chodzi o Luizao to w dalszym ciągu czekamy na ostateczną analizę. - podsumował porażkę z Wartą trener Lewandowski.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?