PKO Ekstraklasa. PGE Stal Mielec nie sprostała mistrzowi Polski. Raków Częstochowa pokazał jakość [BRAMKI, ZDJĘCIA]

Trener Rakowa, Dawid Szwarga, przed meczem zaznaczał, że jego zespół i ekipa z Mielca używają podobnej struktury taktycznej i o wyniku zdecyduje jakość zawodników na poszczególnych pozycjach. W pierwszych 30 minutach mielecki zespół dotrzymywał kroku gospodarzom, którzy starali się narzucić swój styl, ale brakowało im dokładności. Po 20 minutach gry wynik mógł otworzyć były zawodnik Stali – Bartosz Nowak – ale jego uderzenie z około 14. metrów zostało zablokowane.

Wydawało się, że nasza ekipa utrzyma korzystny remis 0:0, ale w jednej z ostatnich akcji meczu Raków zdobył gola. W pojedynku o piłkę pomiędzy Dawidem Drachalem i Krystianem Getingerem większą determinację wykazał się zawodnik Rakowa. Drachal będąc już w polu karnym podał do Giannisa Papanikolaou, a ten uderzył płasko, przy słupku, nie do obrony.

Kwadrans po wznowieniu gry mielecki zespół dostał drugiego „gonga”. Ben Lederman „przewiózł” kilku zawodników PGE Stali i potem wyłożył piłkę Nowakowi, który po wejściu w pole karne uderzył nie do obrony.

Stal wyprowadziła kilka ataków, ale miała trudności z oddaniem celnego strzału. Swobodniej piłką operowali gospodarze. Po podaniu Sony’ego Kittela w słupek uderzył Deian Sorescu.

Bramki: 1:0 Papanikolau 45, 2:0 Nowak 63.

Raków: Tsiftsis – Racovitan, Arsenić (46 Kovacević), Rundić – Tudor ż (68 Carlos Silva), Lederman ż, Papanikolau, Sorescu, Drachal (80 Cebula), Nowak (68 Kittel), Zwoliński ż (80 Piasecki). Trener Dawid Szwarga.

PGE Stal: Kochalski – Ehmann ż, Matras, Pajnowski (74 Leandro) – Gerstenstein (60 Stępień), Wlazło ż (66 Guillaumier), Trąbka, Hinokio ż, Getinger (61 Wołkowicz) – Domański – Szkurin (66 Meriluoto). Trener Kamil Kiereś.

Sędziował Malec (Łódź). Widzów 5255.