PKO Ekstraklasa. Van den Brom: Nie ma konfliktu między mną a Amaralem

OPRAC.:
Jakub Maj
Jakub Maj
Robert Wozniak
Słaba skuteczność to w tej chwili największy mankament Lecha. Trener poznańskich piłkarzy John van den Brom nie ukrywa, że ostatnie treningi były poświęcone właśnie finalizowaniu akcji. Nowa jakość ma być widoczna już w sobotę w meczu ekstraklasy z Wisłą Płock.

Ogromny brak skuteczności

23 bramki w 19 meczach to trochę wstydliwy dorobek drużyny, która wciąż chce jeszcze walczyć o obronę tytułu. W poprzednim, mistrzowskim sezonie "Kolejorz" zdobywał średnio dwa gole na mecz (67 w 34 spotkaniach). Van den Brom nie ukrywa, że jest to problem.

- Stwarzamy mnóstwo sytuacji, a strzelamy tak mało bramek, nasz dorobek jest zdecydowanie za mały. Mam nadzieję, że to się poprawi już jutro w Płocku. Natomiast ważne jest to, że kreujemy te okazje - powiedział holenderski szkoleniowiec na konferencji prasowej.

- W tygodniu stwarzaliśmy piłkarzom okazje do wykańczania sytuacji, w ten sposób chcieliśmy budować ich pewność siebie, by pokazywali to w meczach ligowych. Staramy się, by byli skupieni na tym, co robią. Zawodnicy mają świadomość, jak chcemy grać. Cieszy mnie jakość piłkarska podczas treningów, podczas zajęć wyglądaliśmy dobrze i to daje nadzieję na przyszłość - dodał.

Lech wraca do gry w Europie

W najbliższy czwartek poznaniaków czeka jedno z najważniejszych spotkań w tym sezonie - w Norwegii zagrają z Bodoe/Glimt, a stawką dwumeczu jest awans do 1/8 finału Ligi Konferencji. Van den Brom zapewnił, że nie zamierza oszczędzać sił piłkarzy przed starciem w Norwegii.

- Od soboty do czwartku mamy dużo czasu, co pozwala nam nie martwić się na zapas meczem w Lidze Konferencji. Dlatego myślę tylko o najbliższym pojedynku - stwierdził.

Wisła przed tygodniem nie grała, bowiem zasypane śniegiem boisko uniemożliwiło przeprowadzenie spotkania z Wartą Poznań. Trener poznańskiej drużyny przyznał, że nie ma to większego znaczenia. On sam zawsze woli grać.

- Jeśli mam zespół gotowy, piłkarze są zdrowi i warunki pozwalają na to, by grać, to chcę grać. Patrzę na to z innej perspektywy, że nasz następny rywal Bodoe/Glimt rozgrywa tylko mecze towarzyskie. I będzie bardziej świeży, ale czy to będzie jakaś korzyść? Sam nie wiem - dywagował Holender.

Co z Amaralem?

Odniósł się także do spekulacji medialnych odnośnie Joao Amarala, jednego z liderów zespołu z poprzedniego sezonu. W bieżących rozgrywkach Portugalczyk mocno zawodzi i nie mieści się czasami nawet w 20-osobowej kadrze meczowej.

- Nie ma konfliktu między mną a Amaralem, ani między klubem. On przyszedł do mnie i powiedział, że nie czuje się już komfortowo, że chce zmienić klub w tym okienku transferowym. Zawodnicy zawsze mogą zadeklarować taką prośbę. Ale ostatecznie była tylko jedna oferta na jego wypożyczenie. Ja się zgodziłem, bo mamy na jego pozycję wielu zawodników, w tym wychowanków - Filipa Szymczaka i Filipa Marchwińskiego. Klub jednak powiedział: "nie" - wyjaśnił szkoleniowiec.

Jak poinformował, nadal poza składem jest Lubomir Satka, który przechodzi rehabilitację. Pozostali piłkarze są do jego dyspozycji.

Mecz Wisły Płock z Lechem rozegrany zostanie w sobotę o godz. 17.30. W pierwszej rundzie w stolicy Wielkopolski płocczanie wygrali 3:1. (PAP)

PKO EKSTRAKLASA w GOL24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24