Ogromny brak skuteczności
23 bramki w 19 meczach to trochę wstydliwy dorobek drużyny, która wciąż chce jeszcze walczyć o obronę tytułu. W poprzednim, mistrzowskim sezonie "Kolejorz" zdobywał średnio dwa gole na mecz (67 w 34 spotkaniach). Van den Brom nie ukrywa, że jest to problem.
- Stwarzamy mnóstwo sytuacji, a strzelamy tak mało bramek, nasz dorobek jest zdecydowanie za mały. Mam nadzieję, że to się poprawi już jutro w Płocku. Natomiast ważne jest to, że kreujemy te okazje - powiedział holenderski szkoleniowiec na konferencji prasowej.
- W tygodniu stwarzaliśmy piłkarzom okazje do wykańczania sytuacji, w ten sposób chcieliśmy budować ich pewność siebie, by pokazywali to w meczach ligowych. Staramy się, by byli skupieni na tym, co robią. Zawodnicy mają świadomość, jak chcemy grać. Cieszy mnie jakość piłkarska podczas treningów, podczas zajęć wyglądaliśmy dobrze i to daje nadzieję na przyszłość - dodał.
Lech wraca do gry w Europie
W najbliższy czwartek poznaniaków czeka jedno z najważniejszych spotkań w tym sezonie - w Norwegii zagrają z Bodoe/Glimt, a stawką dwumeczu jest awans do 1/8 finału Ligi Konferencji. Van den Brom zapewnił, że nie zamierza oszczędzać sił piłkarzy przed starciem w Norwegii.
- Od soboty do czwartku mamy dużo czasu, co pozwala nam nie martwić się na zapas meczem w Lidze Konferencji. Dlatego myślę tylko o najbliższym pojedynku - stwierdził.
Wisła przed tygodniem nie grała, bowiem zasypane śniegiem boisko uniemożliwiło przeprowadzenie spotkania z Wartą Poznań. Trener poznańskiej drużyny przyznał, że nie ma to większego znaczenia. On sam zawsze woli grać.
- Jeśli mam zespół gotowy, piłkarze są zdrowi i warunki pozwalają na to, by grać, to chcę grać. Patrzę na to z innej perspektywy, że nasz następny rywal Bodoe/Glimt rozgrywa tylko mecze towarzyskie. I będzie bardziej świeży, ale czy to będzie jakaś korzyść? Sam nie wiem - dywagował Holender.
Co z Amaralem?
Odniósł się także do spekulacji medialnych odnośnie Joao Amarala, jednego z liderów zespołu z poprzedniego sezonu. W bieżących rozgrywkach Portugalczyk mocno zawodzi i nie mieści się czasami nawet w 20-osobowej kadrze meczowej.
- Nie ma konfliktu między mną a Amaralem, ani między klubem. On przyszedł do mnie i powiedział, że nie czuje się już komfortowo, że chce zmienić klub w tym okienku transferowym. Zawodnicy zawsze mogą zadeklarować taką prośbę. Ale ostatecznie była tylko jedna oferta na jego wypożyczenie. Ja się zgodziłem, bo mamy na jego pozycję wielu zawodników, w tym wychowanków - Filipa Szymczaka i Filipa Marchwińskiego. Klub jednak powiedział: "nie" - wyjaśnił szkoleniowiec.
Jak poinformował, nadal poza składem jest Lubomir Satka, który przechodzi rehabilitację. Pozostali piłkarze są do jego dyspozycji.
Mecz Wisły Płock z Lechem rozegrany zostanie w sobotę o godz. 17.30. W pierwszej rundzie w stolicy Wielkopolski płocczanie wygrali 3:1. (PAP)
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?