Po co Adamowi Nawałce Legia Warszawa? [KOMENTARZ]

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Były selekcjoner reprezentacji ma objąć zespół mistrzów Polski. Czym kieruje się Adam Nawałka? - zastanawia się Rafał Musioł, zastępca szefa działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Warszawskie media uważają sprawę za przesądzoną. Ich zdaniem w środę nowym szkoleniowcem Legii zostanie Adam Nawałka.

Dziwne, że nikt nie zadaje najbardziej oczywistego pytania: po co niedawny jeszcze selekcjoner reprezentacji Polski wchodzi do tak rwącej rzeki, zamiast chwilę odpocząć i ponapawać się rolą środowiskowego mentora?

Oczywiście odpowiedzi mogą być różne. Może Nawałka jest po prostu uzależniony od adrenaliny, jaką daje tylko praca na ławce przy linii bocznej? A może wciąż doskwiera mu brak realnych klubowych sukcesów i uznał, że po mistrzostwo kraju sięgnie albo wcale, albo właśnie na Łazienkowskiej? W każdym razie nie robi tego chyba tylko dla pieniędzy, bo przez kilka lat pracy z kadrą powinna mu się uzbierać solidna górka oszczędności (chyba, że prawdą są plotki o Biało-Czerwonym pogromie ze strony firmy GetBack, ale na razie nie sposób ich zweryfikować).

Tak czy inaczej, praca w Legii to duże ryzyko dla obu stron. Nawałka ma do stracenia nie tylko sympatię wielu kibiców, których jednoczy niechęć do stołecznego klubu, ale także znaczną część swojego prestiżu w przypadku niepowodzenia misji. Druga strona z kolei rzuca na szalę mnóstwo pieniędzy, bo przecież sam Nawałka do tanich nie należy, a do tego tradycyjnie skompletuje wokół siebie bardzo liczny sztab, stanowiący jeden z jego znaków firmowych. W przypadku braku awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów może to oznaczać wielką dziurę budżetową, a gdyby Legii powinęła się noga także w Lidze Europy katastrofa mogłaby przypominać apokalipsę.

No cóż, nie mój cyrk, nie moje małpy (proszę się nie obrażać, to nie ad personam, tak przecież brzmi znane powiedzenie)… Zresztą zarządzanie w polskich klubach należy do zupełnie innej dziedziny nauk ekonomicznych niż tych funkcjonujących w normalnym świecie. I aż się prosi o wydanie książkowe dla studentów. Stosowny podręcznik mógłby firmować niedościgły wzorzec, dożywotni dziekan korpusu kreatywnych prezesów, czyli Dariusz Smagorowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Po co Adamowi Nawałce Legia Warszawa? [KOMENTARZ] - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24