Po Pucharze Polski czas na walkę o ligowe punkty. Dawid Szulczek i jego Warta Poznań lubią rywalizować ze Śląskiem Wrocław

Bartosz Kijeski
Bartosz Kijeski
W ostatnim meczu w Grodzisku Wielkopolskim między Wartą Poznań, a Śląskiem Wrocław, górą byli Zieloni
W ostatnim meczu w Grodzisku Wielkopolskim między Wartą Poznań, a Śląskiem Wrocław, górą byli Zieloni Adam Jastrzębowski
Wartę Poznań w najbliższą sobotę czeka bardzo trudne zadanie. Do Grodziska Wielkopolskiego przyjeżdża rozpędzony ligowymi zwycięstwami Śląsk Wrocław. Ekipa z Dolnego Śląska notuje serię 6 meczów z wygraną, choć w tygodniu zostali wyeliminowani przez Jagiellonię Białystok w I rundzie Fortuna Pucharu Polski. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20.

Zieloni od dwóch spotkań nie mogą zdobyć choćby jednego punktu, czy nawet bramki. W środę jednak udało im się pokonać III ligowy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:1 i awansować do kolejnej rundy Pucharu Polski. To zwycięstwo ma napędzić ekipę z Dolnej Wildy do wygrywania w kolejnych meczach. Kolejnym przeciwnikiem warciarzy w II rundzie pucharu ma być IV ligowy Stal Brzeg. Jak to losowanie ocenił szkoleniowiec poznaniaków?

- Mogliśmy trafić na każdą drużynę, ale akurat trafiliśmy na zespół z niższej ligi. Do tej pory jako asystent trenera, czy jako trener, ten Puchar Polski nigdy nie był mocną stroną. Zawsze odpadaliśmy wcześniej i nigdy nie było okazji grać w PP w grudniu. Mam nadzieję, że zrobimy wszystko, by przywieźć dobry wynik z Brzegu. Przeciwko drużynom z niższej ligi gra się w specyficzny sposób, bo te ekipy są na dobrym poziomie od strony mentalnej. Tak było, chociażby w Ostrowcu Świętokrzyskim - powiedział trener Dawid Szulczek.

Zobacz też: Selekcjoner reprezentacji na meczu Lecha Poznań z Rakowem. Czy piłkarz Kolejorza wywalczył sobie przepustkę do kadry?

Szkoleniowiec nie uważa, że wygrana z KSZO była pewna. Potwierdził, że bez odpowiedniej koncentracji oraz mobilizacji, mecze takiej kategorii z niżej notowanymi przeciwnikami się same nie wygrywają. Zaznaczył, że jego drużyna nie ma z tym najmniejszego problemu. Warta pomimo straconego gola już w 5. minucie potrafiła zachować chłodną głowę i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

- Musimy wygrywać z drużynami, które grają kilka klas niżej. W pucharze czasami jedna akcja, trochę nerwów sprawia, że przegrywa się mecze. Radomiak i Ruch właśnie odpadły, a Zagłębie miało dogrywkę. My byliśmy na dobrym poziomie, jeśli chodzi o nastawienie. Mówiliśmy, że jeśli coś nie pójdzie po naszej mysli, musimy zachować chłodną głowę. I tak też się stało. Szkoda, że w drugiej połowie nie zamknęliśmy tego meczu, ale przynajmniej do końca meczu utrzymywaliśmy koncentrację - mówi trener.

W środę pierwszy raz na boisku w zielonej koszulce zobaczyliśmy nowego piłkarza Warty, Tomasa Prikryla. Ten wyszedł od pierwszej minuty w Ostrowcu Świętokrzyskim. Zagrał co prawda tylko jedną połowę, jednak to nie przeszkodziło Czechowi, aby wziąć aktywny udział przy strzelonych bramkach. Nie wiadomo jednak kiedy ten zawodnik będzie gotowy, by przebywać na boisku przez pełne 90 minut.

- Nie wiem kiedy będzie gotowy na pełen mecz. Ostatnio grał 45 minut i wyglądał bardzo dobrze. Asystował przy pierwszej bramce, rozprowadził akcje przy drugiej. To on szukał wolnej przestrzeni, wszedł między dwóch przeciwników, potem w dobrym timingu związał obrońcę i wypuścił Paszkowskiego na wolną pozycję. Dwie kluczowe rzeczy przy zdobytych bramkach. Gotowy jest, aby grać ze Śląskiem, ale jeszcze nie wiem, jak długo - mówi Szulczek.

Trener do dyspozycji w sobotnim spotkaniu będzie miał taki sam zestaw zawodników, co w ostatnim, przegranym spotkaniu 0:1 z Zagłębiem Lubin. Mimo że ławka nie jest na papierze imponująca, to w tych wszystkich problemach kadrowych Zielonych pozytywny jest fakt, że nikt więcej nie narzeka na urazy.

Śląsk natomiast do Grodziska Wielkopolskiego przyjedzie bez kilku zawodników w tym. W sobotnim meczu trener Jacek Magiera nie będzie mógł skorzystać z Konrada Poprawy, Patryka Janasika oraz Krzysztofa Kurowskiego.

– Będziemy grali o zwycięstwo i oczywiście wyjdziemy w najlepszym możliwym składzie. Mamy na to spotkanie swój plan i celujemy w trzy punkty. Mecz z Piastem pokazał, że skład może się zmieniać. Nie uważam, że trzeba grać cały czas tym samym składem. Chcę, aby każdy wniósł do zespołu swoją jakość. Wielkich rewolucji nie będzie, ale planu na mecz nie zdradzę. Po prostu chcemy być skuteczni – zapewnił szkoleniowiec Trójkolorowych.

Trener Szulczek w przeszłości potwierdzi, że lubi grać z wrocławianami. W trzech meczach, w których miał okazję prowadzić Wartę, wszystkie pojedynki przeciwko Śląskowi padły jego łupem. Teraz czas na kolejne zwycięstwo. W czym jednak trener Szulczek upatruje tak dobrej formy piłkarzy Śląska w ostatnim czasie.

- Utrzymanie Erika Exposito, to było coś ważnego. Kilka pozycji, które nie funkcjonowały, zostały wzmocnione. Piłkarze, którzy byli pod formą, również poszli do przodu. Trener Magiera ze swoim sztabem podjęli dużo dobrych decyzji. To wszystko przekłada się na miejsce w tabeli. Dla mnie nie jest to zaskoczenie, że Śląsk dobrze punktuje. Jak skończą sezon w pierwszej ósemce, to nie będzie żadne zaskoczenie - zakończył Dawid Szulczek.

Spotkanie Warty Poznań ze Śląskiem Wrocław zostanie rozegrane w sobotę, 30 września o godz. 20 w Grodzisku Wielkopolskim. Transmisja z tego meczu zostanie przeprowadzona przez Canal+ Sport oraz przez MC Radio.

Lech Poznań wygrał przed własną publicznością z Rakowem Częstochowa 4:1. Zobacz jak oceniliśmy lechitów. Przejdź do galerii --->

Lech Poznań wygrywa z Rakowem Częstochowa po 1327 dniach. Pr...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Po Pucharze Polski czas na walkę o ligowe punkty. Dawid Szulczek i jego Warta Poznań lubią rywalizować ze Śląskiem Wrocław - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24