Pocztówka z przeszłości: Atomowe strzały Michaela Tarnata (WIDEO)

Bartosz Michalak
Michael Tarnat
Michael Tarnat archiwum prywatne
Nie przeszkadzał mu dobrze ustawiony mur. Nie przeszkadzało mu 40 metrów do bramki. Nigdy nie kombinował. Jego filozofia pokonywania bramkarzy na całym świecie strzałami z rzutów wolnych była prosta: „Ile fabryka dała”.

Tarnat przez większość kibiców kojarzony jest z grą w Bayernie Monachium. Mimo, że w ekipie Bawarczyków miał okazję grać z tak wybitnymi technikami, jak chociażby Stefan Effenberg czy Mehmet Scholl, stał się etatowym wykonawcą stałych fragmentów gry.

Gracji Platiniego w uderzeniach byłego reprezentanta Niemiec nie ma się co doszukiwać. Podobnie zresztą jak niezwykłej rotacji strzałów Beckhama i paraboli lotu „spadającego liścia” legendarnego Juninho Pernambucano. Jak w takim razie pokonywał bramkarzy na całym świecie?

Podobnie jak Roberto Carlos. Z tym, że Tarnat w nabiegu na piłkę był dużo mniej dynamiczny od słynnego Brazylijczyka. Bardziej ociężały, jak w końcowej fazie kariery Jan Koller w polu karnym i niepozorny jak… zawsze Oliver Neuville. A mimo to zabójczo skuteczny.

Prawdopodobnie były gracz m.in. Manchasteru City i Hannoveru 96 zostawał po treningach, by udoskonalać swoje uderzenie z rzutów wolnych nieco dłużej niż Łukasik z Legii… Na pewno posiadał ogromną wiarę we własne możliwości. Kiedyś takową posiadali chociażby Dariusz Dźwigała i Jacek Krzynówek, dla których strzały z prostego podbicia były chlebem powszednim.

A dzisiaj? Dzisiaj nieźle zapowiada się Filip Starzyński, ale tylko jeśli chodzi o uderzenia techniczne. Rzadko kiedy próbuje Przemysław Kaźmierczak, a Rogalski z Pogoni miewa jedynie przebłyski. Podobać się może wiara we własne "kopyto" Boljevicia z Cracovii, ale wciąż nie przekłada się to na strzelanie przez niego goli w T-Mobile Ekstraklasie…

Jakby to powiedział Andrzej Twarowski: „Siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i startujemy!”

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Kontakt z autorem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24