Pod piłkarską lupą: Jakub Biskup z Termaliki

Jakub Biskup ma rozegranych blisko 100 ligowych meczów w ekstraklasie, a takiej liczby dorobił się grając w barwach Odry Wodzisław, ŁKS Łódź i Piasta Gliwice, z którego powędrował do swojego obecnego klubu - Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Pomocnik z taką przeszłością jest niewątpliwie jedną z czołowych postaci swojego zespołu, a swoją wartość mógł udowodnić już w pierwszym tegorocznym spotkaniu, przeciwko Arce.

Zawodnik wyszedł w dzisiejszym meczu w wyjściowym składzie i został ustawiony na lewym skrzydle swojego zespołu. Dwukrotnie podczas meczu zamieniał się pozycjami z Dariuszem Pawlusińskim, zatem przez około 7 minut biegał również po przeciwnej stronie boiska. Jakub Biskup został zmieniony w 84. minucie spotkania przez Emila Drozdowicza. Oceniamy zatem 84 minuty gry zawodnika i jedną minute dodatkową, doliczoną przez arbitra do pierwszej połowy spotkania.

Przejdźmy zatem do oceny:

Lewoskrzydłowy Termaliki wykonał w meczu 16 dokładnych podań, niestety większość z nich nie wniosła jakości do gry zespołu. Jedno podanie zawodnika otworzyło drogę Piotrowi Trafarskiemu do zdobycia bramki, jednak napastnik nie skorzystał z prezentu dostarczonego przez Biskupa. Cztery niecelne podania również nie wpłynęły negatywnie na wynik meczu, Arka nie skorzystała z niecelnych zagrań pomocnika. Należy wywnioskować, że zawodnik Termaliki był 20 krotnie w posiadaniu piłki, a to trochę za mało jak na zawodnika, który ma stanowić o sile zespołu, w dodatku grającego w linii pomocy.

Mimo tego, że pomocnik nie brał raczej udziału w akcjach obronnych swojego zespołu, nie licząc stałych fragmentów dla Arki, to zaliczył cztery przechwyty, co można zapisać na plus dla zawodnika. Gdyby Biskup częściej pomagał Jareckiemu zdecydowanie mniej groźne byłyby akcje Jakuba Kowalskiego. Dwie straty w wykonaniu zawodnika z Niecieczy podobnie jak niecelne podania, nie spowodowały zagrożenia pod bramką Termaliki.

Przez całe spotkanie Jakub Biskup nie stworzył sobie żadnej dogodnej okazji do zdobycia bramki, chociażby jeden wygrany drybling, zejście do środka i strzał, czy dobitka...niestety pomocnik takiej klasy musi dawać drużynie zdecydowania więcej. Jeden, kiepski jakościowo niecelny strzał to wręcz katastrofalny wynik dla lewoskrzydłowego.

Kolejna statystyka na niekorzyść Jakuba to pojedynki 1 na 1. Tylko dwukrotnie udało się wywieźć w pole zawodnika drużyny przeciwnej, w jednej sytuacji pomocnik dośrodkował po udanym dryblingu na głowę Trafarskiego. Znacznie częściej zawodnik przegrywał pojedynki z obrońcami, można powiedzieć, że kompletnie nie poradził sobie z Damianem Krajanowskim, który bez problemu wyłączył Jakuba Biskupa z gry w dzisiejszym meczu. Należy dodać, że jeden z przegranych pojedynków Jakub odnotował we własnym polu karnym i dopuścił przez to do czystej sytuacji Jakuba Kowalskiego. Na szczęście dla zawodnika Termaliki Kowalski źle dograł futbolówkę.

Zawodnik Dusana Radolskiego nie kwapił się do podejmowania pojedynków główkowych i jedyny, jaki przystało mu w spotkaniu z Arką stoczyć przegrał.

Lewoskrzydłowy, który ani razu nie jest w meczu faulowany to chyba w dzisiejszych czasach rzadkość. W dodatku nie wynika to z przyjaźnie nastawionych do Jakuba zawodników Arki, tylko raczej z braku zaangażowania i przebojowości pomocnika Termaliki. Biskup jednokrotnie, niegroźnie faulował jednego z rywali.

Jedna z bardziej pozytywnych statystyk dla Jakuba Biskupa to dośrodkowania. Pomocnik trzykrotnie celnie dogrywał w pole karne rywali i mógł dzięki temu zaliczyć asystę, jednak koledzy z drużyny nie potrafili wykorzystać dobrych dośrodkowań Biskupa. Również trzykrotnie piłka posyłana była w pole karne wprost pod nogi obrońców, ale w porównaniu z innymi aspektami gry, trzy dobre dośrodkowania to pozytyw w grze zawodnika.

Należy dodać, że zawodnik został raz złapany na spalonym.

Ocena ogólna występu: 3

W podsumowaniu mogę stwierdzić, że spodziewałem się zdecydowanie lepszej gry Jakuba Biskupa w dzisiejszym spotkaniu. Patrząc na skład Termaliki to właśnie Jakub wpada w oko i myślę, że Dusan Radolsky również liczył na dobry mecz swojego podopiecznego. Niestety lewoskrzydłowy zdecydowanie zawiódł, wyglądał na ociężałego i przemęczonego, brakowało mu szybkości i świeżości. Zawodnik nie pomagał lewemu obrońcy w rozbijaniu ataków Arki, a sam nie stworzył sobie żadnej dogodnej sytuacji do strzelenia bramki, nie stworzył też klarownej sytuacji kolegom. Jakub mógł w 83. minucie dograć idealną piłkę Trafarskiemu. Kiedy zawodnicy Termaliki wyszli dwóch na jednego z obrońcą Arki cały stadion zamarł, jednak Jakub nie zdołał dograć do napastnika i minął się z piłką. Końcowa ocena nie może by wyższa niż 3. Miejmy nadzieję, że pomocnik wróci do swojej optymalnej formy, ponieważ teraz jest zdecydowanie pod nią.

A wy jak oceniacie występ Jakuba Biskupa w meczu przeciwko Arce?