Podsumowanie pracy trenera Zielińskiego w Ruchu

Marcin Tabor
Jacek Zieliński
Jacek Zieliński sylwester wojtas
Jacek Zieliński przestał być w poniedziałek trenerem Ruchu Chorzów. Czarę goryczy przelała klęska w Białymstoku 0-6. Jak wyglądała drużyna pod wodzą urodzonego w Tarnobrzegu trenera?

Działacze Ruchu na każdym kroku powtarzali, iż ufają Jackowi Zielińskiemu i po każdej porażce przypominali, że drużyna jest w przebudowie, a trenerowi należy dać czas. Po blamażu w Białymstoku cierpliwość działaczy już się skończyła i szkoleniowiec stracił pracę.

Był 5 września 2012 roku, gdy 51-letni wówczas szkoleniowiec przejął drużynę po młodszym z braci Fornalików, Tomaszu. Zadanie miał specyficzne, gdyż kibice wierzyli, że powtórzy sukcesy Waldemara Fornalika, a drużyna jaką posiadał była, przynajmniej na papierze, dość mocna jak na polską ligę. W sezonie 2011/12 "Niebiescy" zdobyli wicemistrzostwo tracąc tylko punkt do Śląska Wrocław. Jednak poprzednik Zielińskiego, Tomasz Fornalik nieco sprowadził klub na ziemię i pod jego wodzą klub w haniebnym stylu po porażce w dwumeczu z Viktorią Pilzno odpadł z rozgrywek europejskich oraz zanotował słaby początek ligi, w której to po trzech meczach chorzowianie mieli zero punktów oraz stosunek bramek 0-7 i zajmowali ostatnie miejsce w tabeli. Właśnie w tym momencie Zieliński został szkoleniowcem Ruchu. Zastał drużynę kompletnie rozbitą.

Można powiedzieć "dobre złego początki". Po usadowieniu się na ławce trenerskiej Zieliński zaczął wdrażać swój plan odbudowy Ruchu. W swym pierwszym meczu jesienią 2012 roku zremisował z Korona Kielce, a następnie wygrał trzy mecze z rzędu odpowiednio z Zagłębiem Lubin, Podbeskidziem Bielsko Biała oraz GKS Bełchatów, po drodze pokonując jeszcze w Pucharze Polski kielecką Koronę. Następnie po porażce z Polonią Warszawa, remisie z Górnikiem oraz wygranej z Piastem skończyła się w miarę dobra gra chorzowian. "Niebiescy" przegrali cztery kolejne mecze z rzędu, a w spotkaniu zamykającym rundę jesienną zremisowali na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok. Rok 2013 rozpoczął się od sprzedania do Turcji Arkadiusza Piecha, co poważnie osłabiło siłę rażenia drużyny i pole manewru dla Zielińskiego.

Początek wiosny to znów wysoka porażka 0-4 z Lechem Poznań, lecz zaraz potem zwycięstwo z łódzkim Widzewem. Następnie słabe mecze przeplatając dobrymi Ruch wygrał z GKS Bełchatów, co w ostatecznym pozwoliło "Niebieskicm" utrzymać się w ekstraklasie. Mecz ten odbył się 13 kwietnia 2013 roku i było to ostatnie zwycięstwo Ruchu i trenera Zielińskiego w sezonie, a w dodatku ostatnie wyjazdowe do chwili obecnej. W ośmiu ostatnich meczach sezonu 2012/2013 chorzowianie trzy mecze zremisowali i pięć przegrali. Zajęli przedostatnie miejsce w tabeli zdobywając tyle samo punktów co ostatnia drużyna Bełchatowa. Miejsce w ekstraklasie zachowali tylko dzięki zwycięstwie w bezpośrednim starciu oraz nieprzyznaniu licencji Polonii Warszawa. Można powiedzieć, że tabela odwróciła się do góry nogami, gdyż z drugiego miejsca w tabeli w sezonie 2011/2012, "Niebiescy" spadli na drugie... od końca. Jedynym sukcesem trenera Zielińskiego był awans do półfinału Pucharu Polski, z którego "Niebiescy" odpadli po zaciętym dwumeczu z Legią Warszawa.

Sezon 2013/14 miał być dla trenera Zielińskiego szansą na poprawę wyników. W letnim oknie transferowym działacze mieli nieco związane ręce, gdyż nie mogli oferować wysokich kontraktów zawodnikom, przez co zespół musiał opierać się na wychowankach i zawodnikach nie mających wygórowanych wymagań finansowych. Udało się ściągnąć Łukasza Surmę, lecz niepewna była przyszłość Macieja Jankowskiego, który przez całe okienko transferowe był tylko jedną nogą w Chorzowie.

W obecnym sezonie na plus trenerowi można zaliczyć remis z Lechem i rewelacjami sezonu Lechią i Górnikiem oraz zwycięstwo nad Legią. Drużyna odniosła jednak trzy porażki. Dwa ostatnie mecze kończyły się porażkami bez walki: 0-2 z Zagłębiem i 0-6 z Jagiellonią Białystok. Bilans trenera Zielińskiego w obecnych rozgrywkach to siedem spotkań i sześć punktów. Ruch zajmuje ostatnią bezpieczną lokatę w tabeli, a ponadto odpadła z Pucharu Polski z Arką Gdynia w 1/16 finału rozgrywek.

Dymisji trenera oczekiwali kibice, którzy marzą o powrocie Waldemara Fornalika na Cichą, a ta perspektywa wcale nie jest taka nierealna. W Chorzowie postanowiono działać od razu, a nie czekać na zakończenie pracy "Waldka Kinga" w roli selekcjonera, gdyż Ruch od początku nowego sezonu znajdował się w gronie kandydatów do spadku i nie widać było perspektyw na świetlaną przyszłość. Działacze jednak sami chyba nie mają pomysłu co dalej. W każdym razie Zieliński odchodzi z Ruchu zostawiając po sobie zgliszcza.

52-letni trener po ostatnim meczu podał się do dymisji. Oznacza to, że Ruch nie będzie musiał mu płacić wynagrodzenia do końca obowiązywania kontraktu. Zachował się honorowo biorąc całą winę za ostatnie wyniki na siebie. W kolejnym meczu drużynę najprawdopodobniej poprowadzi dotychczasowy asystent Dariusz Fornalak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24