Prandelli: Wciąż jesteśmy w grze

Wojciech Maćczak
- Wciąż jesteśmy w grze i wierzę, że możemy dojść do fazy pucharowej – stwierdził selekcjoner reprezentacji Włoch Cesare Prandelli po zremisowanym 1:1 meczu z Chorwacją. Aby awansować do ćwierćfinału jego podopieczni muszą wygrać z Irlandią i liczyć na to, że mecz Hiszpanii z Chorwacją nie zakończy się remisem 2:2 lub wyższym.

- Nie mogę powiedzieć, że jestem zły po tym meczu, ale na pewno to jest bardzo gorzkie uczucie, gdy drużyna gra dobrze, stwarza sytuacje, a nie strzela bramek. Trzeba wykorzystywać nadarzające się okazję, zdobywać gole, to jest podstawowa zasada. W piłce nożnej liczą się tylko te sytuacje, które kończą się strzałem do bramki, bez tego nawet piękna akcja nie jest nic warta – mówił 55-letni szkoleniowiec.

Dotychczasowe dwa mecze pokazały, że sporym problemem Włochów jest wykorzystywanie bramkowych sytuacji. W spotkaniu z Chorwacją, zwłaszcza w pierwszej połowie, stworzyli sobie kilka ciekawych okazji, z których tylko jedna zakończyła się zdobyciem bramki. Co o problemach swojej formacji ofensywnej sądzi trener Prandelli? – Rzeczywiście powiedziałem, że musimy bardziej się skupiać, żeby wykorzystywać stworzone sytuacje, trzeba po prostu poprawić się, jeżeli chodzi o wykańczanie akcji. Ale tak naprawdę ważne jest to, że stwarzamy sobie okazje, dlatego ja żadnego poważnego problemu tutaj nie widzę. Graliśmy przeciwko drużynie, która była bardzo dobrze przygotowana fizycznie, ale jeżeli chodzi o styl gry to my byliśmy lepsi. Teraz trzeba to spotkanie przeanalizować, bo mogliśmy dzisiaj wygrać – mówił selekcjoner „Azurrich”.

Jeżeli mowa o włoskim ataku, to trzeba wspomnieć o Mario Balotellim. Napastnik Manchesteru City po raz drugi na tych mistrzostwach wyszedł w podstawowym składzie i na dobrą sprawę tylko raz zdołał zagrozić bramce Stipe Pletikosy. – W pierwszej połowie pokazał nam swoją siłę i na pewno będzie robił to samo w następnych meczach. Po przerwie liczyłem, że będzie bardziej widoczny na połowie przeciwnika, ale widać było, że się zmęczył. Dlatego wszedł za niego Di Natale, który mógł nam sporo pomóc w ataku – oceniał swojego podopiecznego Prandelli.

Włoski trener sporo mówił o przygotowaniu fizycznym swojego zespołu, bowiem dzisiaj widać było, że w pewnym momencie jego piłkarzom po prostu zabrakło sił. – Trzeba przyznać, że mniej więcej w 60 minucie spadła nam zdolność atakowania, więc teraz musimy odpocząć, właściwie przygotować się do następnego meczu. Musimy pomyśleć, co zrobić, żeby wytrzymać tempo. Dzisiaj w pewnym momencie zabrakło nam siły, ale nie zabrakło charakteru. Po dziesięciu minutach znów wróciliśmy do gry, stwarzaliśmy dobre szanse, byliśmy na ich połowie. Ale po tych dwóch meczach widać, że w pewnym momencie brakuje nam trochę świeżości – mówił.

Przed Włochami spotkanie z Irlandią, która przegrała obydwa dotychczasowe mecze i po zakończeniu fazy grupowej żegna się z turniejem. Piłkarzom z Półwyspu Apenińskiego potrzebne jest zwycięstwo, ale poza tym Chorwacja nie może zremisować z Hiszpanią 2:2 lub wyżej. Co ciekawe, taka sama sytuacja miała miejsce osiem lat temu, na Euro 2004 w Portugalii. Wtedy Włochów wyrzucił z turnieju… remis 2:2 Danii i Szwecji. Co jeśli dojdzie do powtórki? – Najważniejsze jest, żeby grać fair, przecież w każdym meczu chodzi o zwycięstwo. My musimy po prostu dobrze zagrać i nie możemy już tracić szans – krótko skomentował Prandelli.

Dalej włoski trener odniósł się do przygotowań na mecz z Irlandią. - Teraz chcę przeanalizować to spotkanie, pomyśleć, co zmienić. Jutro na sesji treningowej będę tłumaczył moim zawodnikom, co zauważyłem. Bardzo ważne jest teraz to, żeby odpocząć, żeby moja drużyna była dobrze przygotowana i zagrała dobre 90 minut. Zobaczymy, kto jest w jakiej formie fizycznej i wtedy podejmiemy decyzje o zmianach – zakończył selekcjoner reprezentacji Włoch.

Z Poznania - Wojciech Maćczak / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24