Probierz: Kibice nie mogą narzekać, to było ciekawe spotkanie

krk
Michał Probierz
Michał Probierz Polskapresse
- Gramy o puchary, a konkretnie o puchar Podlasia. W piłce podstawą jest pokora. Ja mam jasny cel: zmienić zespół i grać o utrzymanie - przyznał po wygranej we Wrocławiu Michał Probierz, szkoleniowiec Jagiellonii.

Michał Probierz: - Śląsk u siebie jest bardzo groźny, wiedzieliśmy o tym. Ładnie grają skrzydłami, ale zneutralizowaliśmy to. Nie trenowaliśmy na trawie, to trudne przestawić się na normalną murawę. 8 godzin podróży, paru przeziębionych - jestem pod wrażeniem, jak moi chłopcy sobie z tym poradzili. Śląsk miał kilka sytuacji, bardzo dobrze wybronił Baran. Czekał na swój moment i wykorzystał go. Kontuzję ma Pazdan, miał zejść wcześniej. Wielki szacunek dla niego. Oddał serce i nie chciał zejść w przerwie. Wczoraj urodził mu się syn i jestem pod wrażeniem, że został i grał. Mimo kontuzji - Drągowski, Frankowski, Wasiluk - wygraliśmy.

Trzeba pochwalić naszych obrońców, bo wyeliminowali Paixao. Choć momentami daliśmy się zepchnąć do głębokiej defensywy. Śląsk miał swoje sytuacje, był zespołem dominującym jeśli chodzi o utrzymanie piłki. Nie potrafiliśmy dobić rywala po kontrach, bo mieliśmy kilka szans. Kibice nie mogą narzekać, to było ciekawe spotkanie.

Gramy o puchary, a konkretnie o puchar Podlasia. W piłce podstawą jest pokora. Chcemy grać jak najlepiej. Ja mam jasny cel: zmienić zespół i grać o utrzymanie. Największy problem to zmiana ze sztucznej murawy na normalną. Ale ja nie narzekam, tak jest i tak trenujemy. Na razie chcemy spokojnie grać, a trzeba pamiętać, jaki trudny mamy terminarz.

źródło: Śląsk Wrocław

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24