Probierz: Przegraliśmy z bardzo mocnym zespołem

Jakub Seweryn
Po przegranym meczu z Legią Warszawa 0:3, trener Jagiellonii Michał Probierz przyznał, że jego drużyna zasłużenie przegrała z bardzo silnym przeciwnikiem, ale też ubolewał, że jego piłkarzom nie udało się wykorzystać dobrych sytuacji do strzelenia gola kontaktowego.

Michał Probierz (Jagiellonia Białystok):

Patrząc na zespół Legii widać, że ta drużyna drugi rok gra w takim samym składzie. W Legii nie ma praktycznie nikogo nowego, jest za to zgrany i bardzo mocny zespół. My z kolei przede wszystkim na początku meczu nie potrafiliśmy sobie poradzić w bocznych sektorach boiska, gdzie przegrywaliśmy wiele pojedynków. Pierwszej sytuacji Legia nie wykorzystała, drugą już tak, ale jeśli z takim zespołem nie wykorzystuje się takich okazji, które mieliśmy, to bardzo trudno jest wrócić do gry. Przez to nie byliśmy w stanie zdobyć bramki kontaktowej, po której kibice by nam z pewnością bardzo pomogli w drodze do wyrównania. Wypada mi im podziękować za bardzo dobry doping do końca.

Po czerwonej kartce dla Marka Wasiluka byliśmy już praktycznie bez szans i wiadomo już było, że nie powalczymy. Nie potrafimy po stałych fragmentach gry odwrócić losów meczu i tego nam brakuje, bo dochodzimy do sytuacji, ale nie trafiamy w bramkę. Co do drugiej kartki dla Marka, to nie widziałem jej dokładnie i nie chcę jej oceniać, ale moim zdaniem można było to ocenić w drugą stronę i pokazać żółtą kartkę dla Koseckiego za symulowanie, a wtedy to on zobaczyłby czerwoną. Mogę to jednak ocenić tylko z perspektywy boiska.

Jagiellonia Białystok

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24