Prof. Filipiak: Podoba mi się gra Cracovii. Nie musimy od razu iść w górę tabeli

Konkurencja podrzuciła Wachowi narkotyki? Policja sprawdza [WIDEO]

Jak Pan ocenia sytuację, w której jest obecnie Cracovia?
Trzeba sobie zdawać sprawę, że była duża przebudowa drużyny przed tą rundą, odeszło dziesięciu zawodników, zmienił się trener, styl gry, atmosfera. Wydaje mi się, że nie jest źle. Drużyny nie buduje się ot tak, szybko. Kiedyś mówiłem, że Legia gra bardzo dobrze, ale to zespół, który był tworzony przez wiele lat. U nas budowa trwa kilka miesięcy i mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej.

Przed sezonem miał Pan chyba większe oczekiwania?
To Pan powiedział, proszę mi niczego nie wmawiać.

Ale na początku rundy mówił Pan przecież, że Cracovia będzie nawet w stanie walczyć o czołowe miejsca w naszej ekstraklasie, a jest inaczej.
Nadal tego nie można wykluczyć, tabela jest płaska. Jest to absolutnie możliwe. Prezes Boniek zarzuca nam, że mamy subiektywne odczucia odnośnie sędziów. W kilku meczach jednak straciliśmy punkty. Gdybyśmy mieli ich o cztery, pięć więcej, wyglądało by to zdecydowanie lepiej. Z występów drużyny jestem zadowolony, nie odstajemy jeśli chodzi o jakość gry od innych klubów ekstraklasy. Zespół wygląda dobrze. Chcemy utrzymać dobrą atmosferę w klubie, wspierać ten zespół. Działamy w tym kierunku, by ściągnąć zawodników w przerwie zimowej.

Latem była rewolucja, teraz zmiany będą równie poważne?
Nie, ani to nie jest możliwe, ani potrzebne. Mówimy o dwóch, trzech zawodnikach, ale takich, którzy będą rzeczywistym wzmocnieniem. Każda formacja potrzebuje wzmocnienia. Nie mówię, że ma ktoś przyjść zamiast, bo mamy za mało piłkarzy. Szczególnie w końcówce rundy jest to widoczne. Zachodnie kluby mają po 30 zawodników, na tylu nas nie stać, ale chcemy mieć więcej zawodników.

Będą też pożegnania?
Bartek Dudzic to wiadoma sprawa, natomiast co do pozostałych, to nie wiem.

Jak Pan skomentuje to, że w zeszłym roku o tej porze było więcej punktów niż teraz...
Nie wiem, to dziennikarze są od interpretowania rzeczywistości, ja jestem od tworzenia faktów.

To jest fakt, że dorobek jest skromniejszy.
Co ja mam powiedzieć?

Kibice narzekają jednak, że Cracovii brak stylu, ani defensywa nie jest mocna, ani w ofensywie nie zadowala.
Jeden kibic powie tak, inny inaczej. Powtarzam, jest duża chęć wzmocnienia drużyny, pracujemy nad tym.

Co było na plus, a co na minus w tej rundzie?
Plusem jest na pewno dobra atmosfera w drużynie, zawodnicy chcą wygrywać, jest dobra komunikacja między trenerem, a działaczami, pracujemy razem. Jest wspólne zrozumienie celów. To, że Rakels zaczął dobrze grać, to jest miłe, bo ja nie sądziłem, że jest w stanie tak dobrze się prezentować. Minusem jest miejsce w tabeli, ale drużyna jest przebudowywana. Dajmy czas trenerowi.

A jak Pan skomentuje to, co się stało ostatnio z Dawidem Nowakiem?
Jest mi go żal jako człowieka, a jak to się stało, to nikt w tej chwili nie ma takiej wiedzy.

Klub nie za szybko rozwiązał z nim umowę?
Na pewno nie. Jeżeli PZPN będzie działał zgodnie z przepisami, to musi go zdyskwalifikować. Gdybyśmy nie rozwiązali z nim umowy, to by się mówiło, że jest jakieś drugie dno.

Czy w decyzjach transferowych będziecie się kierowali miejscem w tabeli? Istnieje bowiem zagrożenie, że Cracovia może spędzić zimę na pozycji spadkowej.
Tabela jest płaska, dwa - trzy mecze mogą zmienić układ. Nie musimy od razu iść w górę tabeli. Błąd popełniłem kilka lat temu, gdy przebudowywałem drużynę pod presją środowiska, kibiców, działaczy. Drugi raz tego błędu nie popełnię.

Nadal wierzy Pan w miejsce w pierwszej ósemce?
Tak, dlaczego nie mam wierzyć? Na temat stylu możemy dyskutować. Gra Cracovii mi się podoba, widać, że jest potencjał w tej drużynie, że jest zamysł.