Przez Tychy do Gdańska

Piotr Bąk
Jagiellonia Białystok 2:0 Piast Gliwice
Jagiellonia Białystok 2:0 Piast Gliwice Julia Łaszcz (Ekstraklasa.net)
Jagiellonia zaczęła swoją przygodę z Pucharem Polski od 1/16 finału. Losowanie tej fazy rozgrywek odbyło się dokładnie 1 września 2009 roku o godzinie 16:30 w siedzibie PZPN w Warszawie.

1/16 finału: GKS Tychy- Jagiellonia Białystok 0:1 (po dogrywce).
Całe spotkanie toczyło się pod dyktando Jagiellonii. Wydawało się, że kwestią minut było zdobycie bramki przez faworyzowanych Białostoczan. Jednak nic takiego nie miało miejsca. Na domiar złego w 82 minucie kontuzji pleców doznał Dariusz Jarecki. W tym momencie wszystkie zmiany wykorzystane miał już trener Probierz i Jaga musiał radzić sobie w „10” przez całą dogrywkę. Okazje bramkowe dla zespołu z Podlasia zmarnował Tomasz Frankowski, najpierw strzał popularnego „Franka” obronił golkiper GKS-u a następnie napastnik Jagi nie trafił w bramkę. I kiedy wydawało się, że o losach awansu zadecydują rzuty karne przyszła 120 minuta. Kamil Grosicki doskonałym lobem pokonał Marcina Suchańskiego i to Jaga mogła cieszyć się z awansu do 1/8 finału.

1/8 finału: Arka Gdynia- Jagiellonia Białystok 0:2 (po dogrywce).
Po raz kolejny „mistrzowie horrorów”- tak śmiało można nazwać zawodników Jagiellonii, awansowali do kolejnej rundy dzięki bramkom strzelonym w dogrywce. Trener Michał Probierz spotkanie to rozpoczął w rezerwowym składzie z zaledwie 4 zawodnikami, którzy zagrali od pierwszej minuty w spotkaniu ligowym poprzedzającym ten mecz. Jednak do dogrywki mogło w ogóle nie dojść, niestety dla fanów Arki rzutu karnego nie wykorzystał Adrian Mrowiec. Szkoleniowiec Jagiellonii zdecydował się posłać do boju duet Grosicki-Frankowski w samej końcówce spotkania. W dogrywce sędzia tego spotkania Pan Szymon Marciniak odgwizdał dwa faule w „16” na Kamilu Grosickim, które na bramki zamienił Tomasz Frankowski. Po raz kolejny duet Frankowski- Grosicki dał Jadze awans, tym razem do 1/4 finału.

1/4 finału: Korona Kielce- Jagiellonia Białystok 3:1, Jagiellonia Białystok- Korona Kielce 3:0.
Początek pierwszego spotkania przebiegał zdecydowanie pod dyktando Kielczan. Swoje okazje masowo marnowali Maciej Tataj, Paweł Sobolewski czy Michał Zieliński. Jagiellonia przeprowadziła jednak zabójczy kontratak i oczywiście w głównej roli wystąpili po raz kolejny „Franek” oraz „Grosik”. Strzał tego pierwszego obronił bramkarz Korony jednak wobec dobitki Frankowskiego był bezradny. Jednak podopieczni Michała Probierz zostali skarceni przez Nikolę Mijailovicia, Michała Zielińskiego i Macieja Tataja, którzy zapewnili Koronie zwycięstwo 3:1. w drugiej połowie to goście z Białegostoku byli stroną dominującą próbowali strzelać kolejne bramki, jednak w najważniejszych momentach zawodziła ich skuteczność i po pierwszym meczu to Korona była bliższa awansu.

Spotkanie rewanżowe było popisem jednego aktora, którym była Jagiellonia. W 16 minucie pierwszą bramkę dla Jagiellonii zdobył płaskim strzałem zza pola karnego Piotr Klepczarek. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, co więcej bliższa zdobycia bramki była Korona. Jednak piłka po strzale Aleksandra Vukovicia odbiła się od poprzeczki. Jaga dopięła swego w 57 minucie, kiedy drugą bramkę tego spotkania zdobył Remigiusz Jezierski. Gol ten zdecydowanie podciął skrzydła gościom. Gwóźdź do kieleckiej trumny wbił Hermes skutecznie wykonując rzut karny.

1/2 finału: Lechia Gdańsk- Jagiellonia Białystok 1:2, Jagiellonia Białystok- Lechia Gdańsk 1:1.
Pierwsze spotkanie rozpoczęło się idealnie dla Jagi. W 7 minucie bramkę na 1:0 zdobył Rafał Grzyb. W 30 minucie wydawało się, ze jest już po krzyku. Kapitalną bramkę z ponad 30 metrów zdobył Bruno. Po przerwie do zdobycia, chociaż kontaktowego gola dążyli gospodarze. Jednak razili nieskutecznością. W 71 minucie rzut karny dla Lechii zmarnował Karol Piątek. I kiedy wydawało się, że Jagiellonia pojedzie do Białegostoku z dwubramkową zaliczką, przyszła 93 minuta. Sędzia tego spotkania podyktował kolejny rzut karny, tym razem dał się jednak nabrać na teatralny upadek Tomasza Dawidowskiego. Swojej szansy nie zmarnował Hubert Wołąkiewicz i pierwszy mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Jagiellonii.

Spotkanie rewanżowe przebiegało o dziwo pod dyktando gospodarzy. Jednak Kamil Grosicki marnował sytuacje za sytuacją. W 74 minucie Tomasz Frankowski zapewnił awans swojemu zespołowi pokonując ładnym strzałem Pawła Kapsę. Lechia zdołała odpowiedzieć jedynie golem Marko Bajicia z 88 minuty. Była to kapitalna bramka, która jednak nic gościom nie dała. Po ostatnim gwizdku sędziego wszyscy w Białymstoku odetchnęli z ulgą. Jagiellonia awansowała do finału Pucharu Polski, w którym już czekała Pogoń Szczecin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24