Puchar Polski - wyniki, terminarze, drabinka - wszystko w specjalnym dziale
Początkowe minuty zawodów przebiegały pod dyktando beniaminka ekstraklasy. Pod bramką Waldemara Sotnickiego gorąco zrobiło się po akcji Mateusza Matrasa w 6. oraz w 21. minucie, gdy minimalnie chybił główkujący z bliska ekspiłkarz Sandecji Damian Zbozień.
Bliżej wyjścia na prowadzenie byli jednak gospodarze, gdy w 18. minucie piłki do własnej siatki omal nie skierował fatalnie interweniujący Mariusz Zganiacz. Na początku trzeciego kwadransa stuprocentowe okazje zmarnowali Tomasz Podgórski i ponownie Zbozień, a po upływie dalszych kilku minut nie popisali się raz jeszcze Podgórski oraz Wojciech Kędziora.
Limanowianie odpowiedzieli obronionym przez Mariusza Szmatułę groźnym strzałem Mariusza Mężyka. Pierwszą połowę zakończyła zneutralizowana przez Sotnickiego przymiarka Podgórskiego.
Po przerwie, przez jakiś czas, z boiska powiewało nudą. Inercję przerwał w 70. minucie zaskakujący strzał Podgórskiego, ale Sotnicki zachował czujność. W 61. minucie na boisku zameldował się Adrian Sikora. To był trenerski strzał w dziesiątkę. Właśnie ligowy wyjadacz w 78. minucie odmienił losy meczu. Po akcji Zganiacza dokładnie trafił z 8 metrów w dalszy róg. Mimo ambitnych prób limanowian, rezultat nie uległ zmianie.
- Odpadliśmy z pucharów, ale priorytetem są dla nas rozgrywki III ligi - stwierdził trener gospodarzy Dariusz Siekliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?