Na pewno oglądałeś poniedziałkowy mecz Cracovii z Zagłębiem Lubin, zakończony remisem 1:1. Jak oceniasz najbliższego rywala?
Gra dobrze, prezentuje ładną dla oka piłkę, ale nie do końca przekłada się to na punkty (Cracovia ma 27 punktów, dla porównania Korona - 32 punkty - przyp. red.). Musimy jednak uważać na ten zespół, bo ma sporo atutów w ofensywie.
Zawodnikiem Cracovii od niedawna jest dobry znajomy Piotrek Malarczyk, z którym przez ponad dwa lata grałeś w Koronie.
Z „Malarem” dobrze się znamy. Wiemy, jakie są jego możliwości. Poza tym to bardzo sympatyczny kolega.
U siebie pod wodzą Macieja Bartoszka wygrywacie. Dobrze byłoby dopisać sobie kolejne trzy punkty...
Byłoby super. Po wpadce w Białymstoku musimy zapunktować, bo naszym celem cały czas jest pierwsza ósemka. Dlatego mecze u siebie musimy wygrywać. W przeciwnym razie tego celu nie uda nam się osiągnąć.
Dlaczego inna Korona jest u siebie, inna na wyjazdach?
Kilka razy zadawano mi to pytanie. Odpowiedź jest trudna. Tak samo podchodzimy do spotkań na wyjazdach, jak do tych na Kolporter Arenie. Dużo gadamy z trenerami, robimy analizy, a przychodzą spotkania na wyjazdach i nie wychodzi. Słabiej się prezentujemy. Tracimy za dużo bramek, po bardzo prostych błędach. Jak się traci trzy, cztery gole, to ciężko zdobywać punkty.
W niedzielę zagracie na nowej murawie, która została przywieziona z Węgier. Przejdzie ona symboliczny „chrzest”.
Rok temu było tak samo. Teraz też zagramy na nowej murawie. Mam nadzieje, że będzie to na naszą korzyść. I że będzie to zwycięski „chrzest” w ekstraklasie, bo wiadomo, jak bardzo nam są potrzebne punkty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?