Radović: Moja forma to także zasługa trenera

Marek Koktysz
Miroslav Radović notuje coraz lepsze występy z meczu na mecz. W spotkaniu przeciwko Zawiszy ustrzelił dwie bramki, pokazując, że coraz lepiej odnajduje się na pozycji wysuniętego napastnika. "Rado" zabraknie jednak na ostatni mecz sezonu zasadniczego w Lubinie, bo będzie pauzować za kartki.

To jakoś szczególnie jednak nie martwi "Rado", który woli, że stało się to teraz niż później.

- Są zawodnicy, którzy na pewno czekają na swoją szansę i będą ją wykorzystywać. Jeżeli miało się to stać, to lepiej teraz niż później.

Radović ceni sobie współpracę z Ondrejem Dudą, którego przyrównuje do swojego kolegi Danijela Ljuboji.

- Ze dwa i pół roku temu z "Ljubo" miałem taki podobny styl gry, gdzie wymienialiśmy się pozycjami i fajnie to wyglądało. Ondrej ma charakterystykę podobną do "Ljubo" i to w miarę dobrze wygląda. Na pewno jest to zawodnik, który umie grać w piłkę. A ja zawsze powtarzam, jeżeli masz dobrego zawodnika obok siebie, tym ty też jesteś lepszy. Wydaje mi się więc, że to dobry pomysł trenera, żeby grać z przodu dwoma nominalnie ofensywnymi pomocnikami.

Radović w swojej dobrej formie upatruje wpływu trenera Henninga Berga, który ustawił go na tej nowej pozycji.

- Dobrze się czuje, jestem w dobrej formie i muszę taką trzymać do końca. Wydaje mi się, że to też zasługa trenera, który dał mi nową pozycję, na której się wymieniamy z Ondrejem. Może to daje taki efekt.

O samym spotkaniu z Zawiszą wypowiada się w podobnym tonie, co Ivica Vrdoljak.

- Wydaje mi się, że kontrolowaliśmy ten mecz. Jako zespół zagraliśmy chyba najlepsze spotkanie w tej rundzie i zasłużenie wygraliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24