Rafał Musioł: Sama opaska kapitanem nie czyni. Rzecz o Robercie Lewandowskim

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Robert Lewandowski często myli pozycję gwiazdy z rolą lidera.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Robert Lewandowski często myli pozycję gwiazdy z rolą lidera.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Adam Jankowski
- Odebranie opaski Lewandowskiemu oznaczałoby pójście na zderzenie czołowe z piłkarzem, który poprzednich selekcjonerów potrafił zwolnić milczeniem - pisze Rafał Musioł, redaktor sportowy Dziennika Zachodniego.

Mecz z Mołdawią był nie tylko blamażem, ale i kolejną katastrofą wizerunkową reprezentacji Polski. Tak się w dodatku składa, że w dwóch ostatnich przypadkach - zarówno na boisku, jak i poza nim - niezwykle istotną rolę odegrał Robert Lewandowski. A efekt za każdym razem był dokładnie tak samo żenujący.

Lewandowski, piłkarz absolutnie genialny, w Kiszyniowie całkowicie zawiódł bowiem nie po raz pierwszy. Najlepszy napastnik w historii Biało-Czerwonych wyjątkowo często ma problem z połączeniem pozycji gwiazdy z liderowaniem drużynie. Widowiskowe gestykulacje wyrażające pretensje do kolegów są wszak czymś całkowicie innym niż opanowanie sytuacji kryzysowej i narzucenie partnerom swojej woli czy - chociaż brzmi to górnolotnie - natchnięcie ich wiarą w sukces. Ba, efekt jest całkowicie odwrotny, strach przed popełnieniem błędu wpływa na spotęgowanie chaosu i całkowity rozpad siły mentalnej grupy.

Traf chciał, że mołdawska tragikomedia nastąpiła w momencie, gdy reprezentacja absolutnie nie opuściła jeszcze czyśćca, w którym znalazła się po mundialowej aferze premiowej. Kibice mają dobrą pamięć i orientację, wiedzą, że pomimo prób zamglenia całego obrazu, w Katarze nic nie mogło się wydarzyć bez udziału RL9. I że tam też jego działania i decyzje skutkowały rozbiciem dzielnicowym, o czym zresztą mówił bezkompromisowo Łukasz Skorupski, skazując się na banicję z kadry.

Teraz powstaje pytanie, czy Fernando Santos, który skreślił byłego bramkarza Górnika Zabrze w nadziei na zgaszenie ognia tlącego się w szatni, również okaże się twardzielem. Odebranie opaski Lewandowskiemu byłoby sygnałem, że Portugalczyk od początku swojej pracy stopniowo rozbijający grupę trzymającą władzę, również zauważył to, co i tak wszyscy już widzieli. Oczywiście taki gest oznaczałby pójście na zderzenie czołowe z piłkarzem, który jego poprzedników potrafił zwolnić milczeniem, ale byłoby też testem dla samego napastnika Barcelony. Bo wygląda na to, że tym razem tak zwana opinia publiczna niekoniecznie stanęłaby po stronie strzeleckiego rekordzisty.

O tym, że Robert Lewandowski ma problem mogliśmy się przekonać między innymi w dość zaskakującym miejscu, a mianowicie na stadionie Wisły Kraków podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Europejskich. Gwizdy części kibiców podczas prezentacji „sobowtórów” największych gwiazd polskiego sportu rozległy się tylko w momencie, gdy pojawił się właśnie wizerunek RL9...

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24