Real - Messi 0:2

Daniel Kawczyński
Taktyka Jose Mourinho nie zdała egzaminu przy geniuszu Leo Messiego, którzy zdobywając dwa gole przybliży Barcelonę do finału Ligi Mistrzów. Real zjadły przede wszystkim własne nerwy.

Przed meczem Josep Guardiola miał ogromne problemy z lewą stroną obrony. Kontuzje Adriano, Maxwella oraz choroba Erica Abidala zmusiły go do wystawienia na flance, nominalnego stopera – Carlesa Puyola. Parę stoperów z Geradem Pique, tworzył Javier Masherano, a jego miejsce w pomocy zajął kreatywny Sergio Busquets. Za Andresa Iniestą zagrał Seydou Keita.

Taktyka gospodarzy była identyczna do tej z finału Pucharu Króla. Szczelny i konsekwentny pressing miał uniemożliwić kreowanie akcji i doprowadzić do straty co stwarzało możliwość wyprowadzenia kontry. Plan Jose Mourinho doczekał się jednak recepty. Barcelona starała się zaciągnąć rywala na własną połowę i zyskała więcej miejsca z przodu. To stworzyło możliwość do stworzenia zagrożenia.

W 10. minucie David Villa kąśliwie huknął obok słupka. Z czasem przewaga Katalończyków zaczęła się zarysowywać. Jej ataki pozycyjne nie przynosiły jednak efektu, a mecz dalej przypominał partię szachów. W 25. minucie bliski zdobycia gola był Xavi. Dobrą interwencją popisał się jednak Iker Casillas.

Real nie miał pomysłu na wyjście z natarciem. Na lewej stronie ambitnie szarżował Angel di Maria, a jego wyszkolenie techniczne sprawiało ogromne problemy Daniemu Alvesovi, który często ratował się faulami. Cristiano Ronaldo jednak nie błyszczał i fatalnie wykonywał stałe fragmenty. Swój występ mógł odmienić w doliczonym czasie gry. Z 21 metrów popisał się atomowym uderzeniem. Victor Valdes wypluł piłkę przed siebie, co próbował wykorzystać Mesut Ozil, lecz ponownie górą był kataloński bramkarz.

Emocje nie opuszczały piłkarzy ani na chwilę. Po gwizdku kończącym pierwszą połowę doszło do przepychanek za które rezerwowy bramkarz Barcy – Jose Manuel Pinto ujrzał czerwony kartonik. Mourinho postanowił w przerwie zdjąć z boiska mało aktywnego Ozila i wprowadzić asa w swojej talii – Emmanuela Adebayora.

Na początku wprowadziło to wiele świeżości. Gospodarze dominowali w ofensywnych poczynaniach i w 51. minucie Ronaldo poradził sobie w pojedynku biegowym z defensorami Barcy i zyskał dużo swobody w polu karnym. Jego strzał z ostrego kąta zablokował jednak Carles Puyol. Po paru niezłych momentach, boiskowa nuda przerodziła się w emocjonalną wojnę.

Zawodnikom puszczały nerwy, mnożyły się faule, burzliwe dyskusje, a Wolfgang Stark często musiał sięgać do kieszeni po żółte kartki. Do prawdziwej erupcji doszło w 61. minucie. Słynący z pracowitości Pepe, tym razem nie wytrzymał i bezpardonowo zaatakował nogi Alvesa. Sędzia bez wahania wyrzucił go z boiska. Jose Mourinho nie mógł się z tym pogodzić i wypowiedział kilka ostrych słów za co został usunięty na trybuny. „Królewscy” wyraźnie opadli z sił, lecz broni złożyć nie zamierzał.

Barcelona poczynała zaś coraz śmielej, a indywidualnymi szarżami brylował David Villa, ale czujny wciąż pozostawał Casillas. W 71. minucie Guardiola wprowadził Ibrahima Affelaya za bezproduktywnego Pedro. To była znakomita decyzja. 5 minut po tym były gracz Ajaxu Amsterdam ograł Marcelo i zagrał do pozostawionego bez opieki, Leo Messiego. Argentyńczyk ze spokojem ulokował piłkę w siatce i wprawił Blaugranę w nieziemską euforię.

Real nie miał już nie miał już pomysłu na grę, a chaotyczne ataki nie mogło przynieść powodzenia. W 87. minucie w wielką ekstazę wprawił nas Messi. Najlepszy piłkarz świata wg UEFA efektownym dryblingiem przebiegł niemal połowę boiska, ogrywając czwórkę obrońców Realu i nie dał żadnych szans Casillasowi i ustalił końcowy wynik.

Rewanżowy pojedynek odbędzie się już we wtorek na Camp Nou. Barcę od Wembley dzieli już tylko 90 minut, lecz Real Madryt jest w stanie dokonać niemożliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24