To było spotkanie godne finału. Niemal od początku rywalizacji obie drużyny starały się grać ofensywnie, a na boisku nie brakowało walki oraz okazji bramkowych. W pierwszej połowie padły dwa gole. Pierwszego strzelili goście, którzy mieli większą inicjatywę w ataku. Wynik otworzył w 38. minucie spotkania Hubert Kotowicz, który z dość bliskiej odległości wpisał się na listę strzelców po strzale głową.
Do wyrównania doprowadził 180 sekund później Przemysław Kanarek. Zawodnik Hetmana trafił do siatki głową po wrzutce z rzutu rożnego Patryka Słotwińskiego, ustalając tym samym rezultat po pierwszych trzech kwadransach.
Po zmianie stron gra nadal toczyła się w szybkim tempie. W 73. minucie wprowadzony z ławki rezerwowych Dawid Skoczylas zapewnił gospodarzom upragnione prowadzenie.
Gdy wydawało się, że miejscowi sięgną po Puchar, doszło do szalonej końcówki, w której dwa gole zdobyli przyjezdni. Najpierw, na 2:2 strzelił Przemysław Koszel, a chwilę później całkowicie zdezorientowaną drużynę z Zamościa "dobił" Mateusz Kompanicki i trofeum pojechało do Chełma.
Hetman Zamość - Chełmianka Chełm 2:3 (1:1)
Bramki: Kanarek 41, Skoczylas 73 - Kotowicz 37, Koszel 89, Kompanicki 90+
Hetman: Amermajster – Kanarek, Żmuda, Dudek, Daszkiewicz (70 Kopyciński), Słotwiński, Buczek (88 Pęcak), Kycko (83 Pupeć), Rusiecki (46 Skoczylas), Oziemczuk. Trener: Jacek Ziarkowski
Chełmianka: Osuch – Kwiatkowski, J. Niewęgłowski, Chodziutko (77 Myszka), Koszel, Uliczny, Czułowski, Kocoł, Kotowicz, Kompanicki, Szpak. Trener: Artur Bożyk
Żółte kartki: Słotwiński - Czułowski
Sędziował: Piotr Kozłowski (Lublin)
Widzów: 999
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
