Robert Podoliński może odetchnąć z ulgą. Cracovia pokonała Piasta w meczu piłki błotnej (ZDJĘCIA)

Rafał Dziuk
Cracovia - Piast Gliwice
Cracovia - Piast Gliwice Wojciech Matusik/Polska Press
Mecz toczył się w arcytrudnych warunkach. Murawa przy ul. Kałuży przypominała błoto, a sytuację pogarszał rzęsiście padający deszcz. Lepiej w tych warunkach odnaleźli się gospodarze. Na szczególne słowa uznania zasługuje młodzież Cracovii, która miała kluczowy udział przy bramkach.

Pierwsze minuty toczyły się w dosyć szybkim tempie. Jako pierwsi zaatakowali goście. W 2. minucie gry z ostrego kąta próbował zaskoczyć Pilarza Sasa Zivec, jednak bramkarz „Pasów” wyszedł obronną ręką. Chwilę później gorąco zrobiło się pod bramka gości. Świetną dwójkową akcję Mateusza Wdowiaka i Armiche Ortegi wykańczał ten drugi, lecz piłka powędrowała nad bramką Dobrivoja Rusova.

Od tego momentu inicjatywę przejęła Cracovia. W 14. minucie po wrzutce z rzutu rożnego golkipera przyjezdnych próbował zaskoczyć Miroslav Covilo, jednak futbolówka minęła bramkę gości. Kolejne minuty toczyły się głównie w środku pola. W 27. minucie o ofensywie przypomniał o sobie Piast. Zza pola karnego szukał swojej szansy Kamil Wilczek, ale jego strzał bez problemu wybronił Krzysztof Pilarz.

W 37. minucie wynik otworzył zawodnik Piasta zdobywając bramkę... samobójczą. Po uderzeniu Wdowiaka niechlujnie interweniował Hebert, wbijając piłkę do własnej bramki. Po tym golu nie wydarzyło się już nic ciekawego i pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 1:0 dla Cracovii.

Druga część świetnie zaczęła się dla gości. W 49. minucie, po „wielbłądach” obrońców Cracovii, do siatki trafił Kamil Wilczek, posyłając piłkę obok bezradnego Pilarza. Na tablicy świetlnej pojawił się wynik 1:1. W 56. minucie powinno być 2:1 dla gości. Zespołową akcję przyjezdnych wykańczał Zivec, ale świetnym refleksem popisał się Pilarz parując piłkę do boku.

Mecz z minuty na minuty nabierał rumieńców, a najlepszy na to dowodem była druga bramka dla „Pasów”. Świetnym dośrodkowaniem popisał się Bartosz Kapustka, zagrywając piłkę „na nos” do Deniss Rakelsa. Ten bez wahania zdecydował się na uderzenie zza pola karnego i pokonał fatalnie interweniującego bramkarza Piasta. Dwie minuty później przed szansę na wyrównanie stanęła ekipa Angela Pereza Garcii, jednak piłka po niezłym dośrodkowaniu z lewej flanki minimalnie minęła bramkę Pilarza.

Piast nie rezygnował i raz po raz wjeżdżał z futbolówką pod pole karne gospodarzy, ale niewiele z tego wynikało. Natomiast w 76. minucie Cracovia podwyższyła wynik na 3:1. Świetnym podaniem popisał się Wdowiak, wypuszczając Erika Jendrsika sam na sam z Rusovem. Słowak ze stoickim spokojem posłał piłkę obok bezradnego golkipera gości.

Piast szukał jeszcze szczęścia w stałych fragmentach gry oraz strzałach z dystansu, ale bez większych efektów. Wynik nie uległ już zmianie i „Pasy” zainkasowały komplet punktów, pokonując gliwiczan 3:1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24