Saganowski: Serce ma dalej bić, dlatego jeszcze trochę pogram (WIDEO)

Marek Koktysz, x-news
Legia ograła Górnika Zabrze aż 3:0 w meczu 19. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Do zwycięstwa "nogę przyłożył" Marek Saganowski, który już w drugim meczu ligowym z rzędu zdobywa bramkę. Napastnik budzi się z zimowego snu, jak cały zespół.

Legia rozbiła Górnika. Pewne zwycięstwo Wojskowych w hicie kolejki

Nieźle się dzisiaj ruszałeś po boisku.
No... no! Myślę, że cała drużyna dobrze wyglądała. Zagraliśmy na takim poziomie, jakiego oczekujemy my i kibice, którzy nas wspierają.

Myślisz, że to już jest maksimum? Bo wydaje się, że drzemią w was jeszcze rezerwy.
Na pewno rezerwy w nas drzemią. Myślę, że aura boiskowa nie do końca nam pozwalała, żeby pokazać wszystkie swoje atuty, ale cieszmy się z tego, co jest.

Widać, że grasz z sercem. To się może podobać.
Podobno ma jeszcze trochę pobić (śmiech). Także jeszcze trochę pogram.

Jak to jest, że w drużynie praktycznie najstarsi zawodnicy decydują o wyniku?
Raz decydują ci najmłodsi, a raz najstarsi. Często decydują młodsi. W poprzedniej rundzie, takie mecze były, gdzie Kuba Kosecki wygrywał czy "Furmi" strzelał bramkę, która dawała nam trzy punkty. To świadczy o sile drużyny, bo to ciśnienie rozchodzi się po wszystkich, a nie po dwóch czy trzech zawodnikach.

Można odnieść wrażenie, że lepiej wam się gra, kiedy przyjeżdża ktoś z czołówki. Lepiej Górnik niż GKS...
Na pewno łatwiej się gra, jak przyjeżdża zespół, który chce grać w piłkę, a nie staje i tylko wybija piłkę i z rytmu Legię. Dla nas, to są fajniejsze mecze i zdajemy sobie z tego sprawę, ale trzeba zrobić wszystko, żeby jednak i takie mecze, jak na Podbeskidziu wygrywać.

Nie dziwiło was, że Górnik tak słabo organizował się w obronie? Przecież słynął z meczów na wyjeździe.
Trzeba by zadać inne pytanie. Czy my zagraliśmy tak dobrze? Ja uważam, że to my tłamsiliśmy Górnika. Dużo wygrywaliśmy drugich piłek i przechodziliśmy szybko do kontrataku. Graliśmy na jeden czy dwa kontakty, co powodowało, że Górnik nie wiedział, co ma dalej robić.

Nie ma co ukrywać, że jest w was coraz większe życie na boisku.
Nie chwalmy tego, co się dobrze zaczęło. Zobaczmy jak się skończy. Końcówka będzie najważniejsza.

Zmniejsza Wam się liczba rywali do tytułu. Rozstrzygniecie to już między sobą a Lechem?
Ja uważam, że powinniśmy patrzeć na następny mecz. Nie patrzmy na mistrza. Zdajemy sobie sprawę, Legia jest zawsze skazana na to, żeby grać o mistrzostwo. Musimy się skupić na danym zadaniu, a potem wynik końcowy ma być na pierwszym miejscu.

Tym bardziej, że następny mecz, to jest "najbliższy wyjazd".
Derby. No tak, ale przed tym meczem gramy jeszcze mecz pucharowy.

To nie było tak, że Górnik zostawił wam dzisiaj trochę więcej miejsca i dlatego tak dobrze wam się grało?
Nie sądzę. Z Bełchatowem graliśmy po jednej stronie, nie dochodziło do wrzutek, zamieszania, nie kończyliśmy akcji strzałami, tylko nadziewaliśmy się na kontrataki. Dzisiaj, gdybyśmy grali w ten sam sposób z Górnikiem, byłoby jeszcze ciężej.

Z Warszawy Marek Koktysz / Ekstraklasa.net

Twitter

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24