Sergio Ramos bez dwóch zdań zasługuje na miano wszechstronnego. W Realu Madryt najczęściej biega po boisku po prawej stronie defensywy, ale w reprezentacji Vicente del Bosque postanowił zrobić z niego rasowego stopera, co na popularnym "El Lobo" nie zrobiło najmniejszego wrażenia. Ze swoich zadań wywiązuje się bowiem przykładnie, a kolejny dowód dał w półfinałowej konfrontacji Portugalią.
Przez 120 minut gry twardy, nieustępliwy i konsekwentny. Dokładał wszelkich starań, by powstrzymać szarżujących przeciwników. Świetnie przecinał podania, wygrywał pojedynki indywidualne i błyskawicznie rozbijał próby ataków. Co najważniejsze dla drużyny, najbardziej uprzykrzał życie Naniemu i Cristiano Ronaldo, wielokrotnie studząc ich ofensywne zapędy. Nie szczędził przy tym środków, często dopuszczając się fauli. Efektem była ujrzana w 40. minucie żółta kartka. Bądź, co bądź w interwencjach zawsze emanował skutecznością.
Udany występ zwieńczył w konkursie jedenastek, kiedy trafił do bramki techniczną podcinką w stylu Andrei Pirlo w meczu z Anglią, czy Antonina Panenki. Tym samym przybliżył kolegów do wielkiego finału.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?