Sernas: Nie jestem bokserem, który sam wygrywa walki

Paweł Kucharski
- Dla mnie najważniejsza jest drużyna. Nie ma co ukrywać, jestem napastnikiem i chcę strzelać jak najwięcej, ale liczy się przede wszystkim dobro zespołu - zapewnia Darvydas Sernas, napastnik Zagłębia Lubin.

Po meczu z Lechem możecie być z siebie chyba zadowoleni. Przegrywaliście 0:1, ale w końcówce piękny strzał Szymona Pawłowskiego dał Wam remis.
Graliśmy u siebie, dlatego chcieliśmy ten mecz oczywiście wygrać. Jeśli myśli się o górze tabeli, to na własnym boisku zawsze trzeba walczyć o trzy punkty. Straciliśmy bramkę i musieliśmy gonić wynik. Pokazaliśmy jednak nasz charakter i graliśmy do końca. Myślę, że wynik 1:1 jest sprawiedliwy.

Zgodzisz się, że po Lechu można było oczekiwać lepszej gry?
Ja zawsze staram się patrzeć tylko na siebie i swój zespół. Dlatego nie chcę oceniać Lecha.

Co prawda miałeś swoje okazje strzeleckie, ale wielu dokładnych podań od kolegów nie doczekałeś się...
Rzeczywiście, miałem parę sytuacji. W drugiej połowie po rzucie rożnym uderzałem głową, ale bramkarz wyciągnął piłkę. Innych stuprocentowych okazji praktycznie nie miałem. W przyszłości powinno być lepiej. Jestem w zespole dopiero od dwóch tygodni. Trochę brakowało czasu, żeby się zgrać. Na szczęście, to był dopiero pierwszy mecz. Dobrze, że go nie przegraliśmy.

Podobała Ci się atmosfera na trybunach?
Kibice naprawdę super nas dopingowali. Nawet, jak przegrywaliśmy, to wiedzieli, że możemy odrobić straty.

Dobrze czujesz się jako jedyny napastnik czy wolałbyś mieć partnera, takiego, jakim w Widzewie był Marcin Robak?
Trudno powiedzieć. Teraz jestem ze swojej pozycji zadowolony, ale jak będzie w przyszłości, to trzeba pytać trenera. On to widzi i wie najlepiej. Ja chcę po prostu grać i wygrywać każde kolejne spotkania. Muszę strzelić pierwszą bramkę. Potem będzie już łatwiej.

Z ilu goli dla Zagłębia będziesz zadowolony w pierwszym sezonie?
Ja nie jestem bokserem, co to sam idzie i wygrywa siedemdziesiąt walk. Dla mnie najważniejsza jest drużyna. Nie ma co ukrywać, jestem napastnikiem i chcę strzelać jak najwięcej, ale liczy się przede wszystkim dobro zespołu. Co z tego, że ja trafię do siatki, skoro Zagłębie nie wygra? W takich przypadkach na pewno nie będę zadowolony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24