W tym sezonie manowianie nie potrafią pokonać Rregi. Jesienią był remis 0:0, a teraz przegrana.
Kibice gole zobaczyli dopiero po przerwie. Wynik otworzył Igor Duńczak, a następnie podwyższył Damian Kowalczyk. Oba trafienia padły w wyniku prostych, niewymuszonych błędów zespołu gości, którzy wyraźnie gubili się we własnym polu karnym. Niewiele, jeśli chodzi o przebieg spotkania, zmieniło honorowe trafienie Adriana Szatkowskiego (prostopadłe podanie od Pawła Rakowskiego, wyjście sam na sam i strzał w krótki róg). W pierwszej części meczu gospodarze trafili jeszcze w poprzeczkę, a po stronie Leśnika centrostrzał Szatkowskiego wybronił golkiper Regi.
-Nie ma co owijać w bawełnę, jesteśmy po prostu słabi i teraz prawie wszyscy z nami wygrywają - mówił gorzko tuż po meczu Tomasz Chrupałła, trener Leśnika. - Momentami gramy w tempie 70-letnich emerytów. Zrobiliśmy wszystko, by wrócić z Trzebiatowa bez punktów. I to nawet mimo tego, że Rega zagrała przeciętny mecz - podsumował.
Leśnik dryfuje bliżej środkowej strefy tabeli, a rundy rewanżowej faktycznie nie może zaliczyć do udanych, w sześciu ostatnich meczach doznając czterech porażek i dwukrotnie remisując.
Intermarche-Rega Trzebiatów - Leśnik Manowo 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Duńczak (60.), 2:0 Kowalczyk (75.), 2:1 Szatkowski (85.).
Leśnik: Tkacz - Szatkowski, Myśliński, Zdanowicz, Symonowicz (70. Sorbian), Jakubowski, Rakowski, Stępniak (75. Asman), Bać, Maciukajć, Sulima (85. Ozymko).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
