Sławomir Peszko, piłkarz Lechii Gdańsk, przewiduje awans Wybrzeża

Peszkę na stadionie Wybrzeża można było spotkać już w minioną niedzielę, gdy gdańszczanie mierzyli się w półfinale z Lokomotivem Daugavpils. Skąd u skrzydłowego Lechii wzięło się zainteresowanie żużlem? - Na żużel chodzę od dziecka. Jako, że pochodzę z Podkarpacia początkowo jeździłem z tatą na mecze do Krosna. Kompletnie nie przeszkadzało mi to, że zespół rywalizował zwykle w drugiej lidze. Widowiskowość żużla i emocje jakie dają poszczególne wyścigi sprawiają, że mogę szczerze powiedzieć, że żużel to dla mnie zdecydowanie sport numer dwa po piłce nożnej - mówi popularny "Peszkin" na oficjalnej stronie Wybrzeża.

W czasach gry w Lechu Poznań Peszko chodził na mecze Stali Gorzów. Co ciekawe, wraz z nim stadion żużlowy odwiedzał Robert Lewandowski. Piłkarzom udało się nawet osobiście poznać Tomasza Golloba. Mimo pasji do "czarnego sportu" Peszko nigdy nie myślał o zrobieniu kariery żużlowca. - Zdecydowanie nie miałem takiego pomysłu na życie. Odkąd pamiętam chciałem być piłkarzem i temu się poświęciłem w całości. Pokusa spróbowania jazdy na motorze żużlowym jest, ale na pewno nie podejmę takiego ryzyka w trakcie trwania kariery piłkarskiej. Nie wykluczam za to, że zrobię kilka kółek na żużlowym torze po zakończeniu kariery.

W niedzielę Wybrzeże czeka arcyważne spotkanie. Podopieczni trenera Mirosława Kowalik w pierwszym meczu finałowym pojadą z Unią Tarnów. Gdańszczanie wydają się być w bardzo dobrej formie i stoją przed szansą wywalczenia awansu do PGE Ekstraligi. Jak na szanse naszych żużlowców zapatruje się 43-krotny reprezentant Polski? - Na pewno będzie to bardzo trudne spotkanie. Tarnowianie to bardzo silny zespół, poza tym ze względu na fakt, że to już finał zawodnikom będzie towarzyszyć duża presja. Mimo tego stawiam, że Wybrzeże wygra w niedzielę 50-40, a za tydzień obroni zaliczkę i wywalczy awans do ekstraligi, co będzie spełnieniem marzeń wszystkich kibiców z Gdańska - mówi Peszko.

Imponująca kolekcja Cristiano Ronaldo powiększyła się o nowe auto. Gwiazda Realu Madryt pochwaliła się Ferrari F12tdf