Sporty bez filtra. Patologia, czyli derby

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Wojciech Matusik
Artykuł 163 Kodeksu Karnego, paragraf 1, punkt 1. „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”. Punkt 2: „Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

Na trybunie kibiców Cracovii gore. Płoną krzesełka i przegroda z pleksi, które zajęły się od podpalonych racami szalików. Przez 20 minut nikt nie reaguje, nikt niczego nie gasi, mecz toczy się jak gdyby nigdy nic. Gdy się kończy, a piłkarze podchodzą do kibiców, w górę nadal bucha ogień i trujący dym. „Dziękujemy za doping!”.

Nikt nie został zatrzymany, incydent nie zrobił większego wrażenia. Ludzie wzruszali ramionami. To przecież derby. Wiadomo, jak jest.

W dyskusjach o sensie budowania stadionów za publiczne pieniądze pada argument, że sport to element życia jak każdy inny i skoro inwestuje się w teatry i muzea, to trzeba też w obiekty sportowe. Zgoda, niech jednak zasada symetrii działa w każdą stronę. Gdybym ja w Starym Teatrze w trakcie spektaklu podpalił racą fotel i wywołał pożar, kwitłbym od razu na dołku z perspektywą 10 lat wygniatania pryczy. Albo przykład z innego katalogu - a co, gdybym spalił szale w tłumie na miesięcznicy smoleńskiej, niekoniecznie nawet moherowe. Dycha niewyjęta.

Dziwnym trafem wywołanie pożaru i powodowanie zagrożenia (życia!) na stadionie miejskim nie skutkuje niczym. Za czyn kilkunastu łebków, którzy już od niedzieli powinni w areszcie modlić się o adwokata na tyle sprytnego, że załatwi im odsiadkę za działanie nieumyślne, zapłaci - finansowo - klub. I wszystko gra.

Rozumiem więc, że jeżeli puszczę z dymem budę z karkówką podczas Sylwestra na Rynku, to do mamra nie pójdę, bo wystarczy, że rodzina pokryje szkody. Zgadza się?

Wiecie, co jest największą patologią? Wcale nie sam pożar na stadionie, tylko właśnie to wzruszenie ramion. Ta milcząca zgoda na bezkarność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sporty bez filtra. Patologia, czyli derby - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24