Stulecie Odry Wodzisław. Legendy klubu rozegrały pokazowy mecz. Wystąpili: Wieczorek, Sibik, Malinowski i Kwiek

Największe legendy klubu ponownie przywdziały koszulkę z herbem Odry Wodzisław. Powód był nie byle jaki, a mianowicie: okrągła - setna - rocznica powstania Dumy Wodzisławia. Z tej okazji w Wodzisławiu odbyło się prawdziwe piłkarskie święto, jakim był mecz legend, które na przestrzeni lat reprezentowały barwy zespołu znad czeskiej granicy.

Zawodnicy, choć wszyscy grali dla Odry, zostali podzieleni na Niebieskich i Czerwonych. O przydziale decydował rok urodzenia. Ci, którzy na świat przyszli w roku parzystym zagrali w czerwonych koszulkach, natomiast ci, którzy urodzili się w roku nieparzystym - niebieskich. Wyjątek stanowili jedynie bramkarze, w czarnych strojach.

I tak bramki czerwonych strzeglii: Mirosław Karpiuk i Grzegorz Tomala, a w polu zagrali chociażby: Błażej Radler, Ryszard Wieczorek, Przemysław Pluta, Marek Saganowski, czy Marcin Wodecki.

Po przeciwnej stronie boiska stanęli z kolei bramkarze: Mariusz Pawełek oraz Piotrowie: Czop i Urbańczyk, jak również Sławomir Szary, Dariusz Dudek, Mariusz Malinowski, Jarosław Wieczorek i jedyny zawodnik, który z Wodzisławia pojechał na Mistrzostwa Świata, czyli Paweł Sibik.

Mecz pierwszym kopnięciem piłki rozpoczęła wiceprezydent Wodzisławia Śląskiego, Izabela Kalinowska, która złożyła klubowi najlepsze życzenia. - Klubowi życzymy, aby w kolejnym stuleciu wszystko nadrobił i awansował tam, gdzie powinien być, żebyśmy wszyscy mogli być z Odry Wodzisław dumni. Wszystkiego dobrego - życzyła przede wszystkim sympatykom klubu, wiceprezydent Kalinowska.

Spotkanie, które mimo wieku piłkarzy, a także, co sami podkreślali niektórzy z nich - ich wagi - stało na dobrym poziomie, nie zostało ostatecznie rozstrzygnięte. Obie drużyny zdobyły po dziewięć bramek i nikomu nie było dane cieszyć się ze zwycięstwa.

W ciągu 90 minut gry - mecz toczony był w normalnych warunkach - na listę strzelców wpisywali się m.in: Sibik, Saganowski, Wodecki, czy Ryszard Wieczorek, który z kolei w historii Odry zapisał się jako strzelec pierwszego dla Odry gola w historii jej występów w Ekstraklasie.

Mecz legend, który na stadion przy ul. Bogumińskiej przyciągnął wielu kibiców był tylko jedną z atrakcji przygotowanych z okazji stulecia klubu. Nie był nawet jedynym meczem, który rozegrano na wodzisławskim obiekcie. Kilka godzin wcześniej na murawie spotkali się kibice Dumy Wodzisławia oraz piłkarki SWD Lejdis Odra. Ponadto odbył się uroczysty przemarsz orkiestry przez miasto, zaś już po boiskowych pojedynkach miejsce miała prezentacja obecnej kadry, trzecioligowej Odry. Wydarzenie zakończyła impreza z DJ-em.