Tak może wyglądać skład Lechii na mecz z Lechem

Lechia na pewno nie zagra w takim samym zestawieniu jak przeciwko Wiśle Kraków, bowiem z jutrzejszego meczu wykartkował się Marcin Pietrowski. Absencja etatowego destruktora wymusza na trenerze Bogusławie Kaczmarku poszukanie nowego partnera dla Łukasza Surmy. U jego boku najpewniej wystąpi Mateusz Machaj, który już wcześniej grywał na pozycji defensywnego pomocnika. Machaj zresztą wrócił do łask sztabu. - Rozmawiałem z nim na osobności. Wyjaśniliśmy sobie wszystkie nieścisłości; porozmawialiśmy o przyczynach zniżki formy, niuansach taktycznych, o przygotowaniu. Myślę, że najgorsze ma już za sobą - przyznał trener Kaczmarek.

Ewentualne roszady na pewno nie dotyczyć będą formacji obronnej. Nawet jeśli sztab chciałby dokonać kosmetycznych zmian, to i tak nie ma zbyt wielkiego pola manewru. W osiemnastce znalazł się tylko jeden ponadprogramowy defensor, Maciej Kostrzewa, który zresztą nie zadebiutował jeszcze w pierwszym zespole. Wystawienie niedoświadczonego piłkarza, naprzeciw wiceliderowi T-Mobile Ekstraklasy, mogłoby się okazać strzałem we własną stopę.

Zasadne wydają się być pytania o obsadę skrzydeł i pozycję tzw. "dziesiątki". W kiepskiej dyspozycji jest Ricardinho, ale jak wielki jest limit tolerancji dla Brazylijczyka - nie wiadomo. Jeśli Kaczmarek posadzi go na ławce, to niewykluczone, że na prawy bok powędruje Łukasz Kacprzycki.

Jeśli utrzyma się wersja z cofniętym w głąb Machajem, to siłą rzeczy na "dziesiątce" zostanie wakat. Kto wie, czy w Poznaniu nie zadebiutuje Włoch, Julian Ripoli. Lechia długo go testowała. 20-latek często występował w sparingach trzecioligowych rezerw, dlatego nie brakuje mu rytmu meczowego.

Przypuszczalny skład Lechii na mecz z Lechem: Buchalik - Deleu, Janicki, Bieniuk, Brożek - Kacprzycki, Surma, Machaj, Ripoli, Buzała - Wiśniewski