Termalica ciągle bez porażki u siebie, Pogoń niepokonana w ogóle

Bartłomiej Stachnik
Termalica Bruk-Bet Nieciecza uratowała remis z Pogonią Szczecin
Termalica Bruk-Bet Nieciecza uratowała remis z Pogonią Szczecin Krzysztof Kapica / Polska Press
Wynikiem 1:1 zakończyło się rozegrane w Mielcu spotkanie Termaliki Bruk-Bet Nieciecza z Pogonią Szczecin. Oba gole padły w drugiej połowie, kiedy najpierw Adam Frączczak dał "Portowcom" prowadzenie w 66. minucie, a wyrównał na kilka minut przed końcem Martin Juhar.

Pogoń Szczecin dalej niepokonana w Ekstraklasie, ale znów tylko remisuje. Mielec natomiast po raz pierwszy nie jest dla Termaliki zwycięski. Chociaż to gospodarze prowadzili grę i przeważali przez większość spotkania, to jednak wcale nie byli bliżej zwycięstwa. Brakowało stuprocentowych sytuacji, a jedyne bramki padły po stałych fragmentach gry.

Termalica od początku grała odważnie i brała na siebie ciężar gry, jakby piłkarze "Słoników" po zeszłotygodniowym zwycięstwie z Cracovią nabrali wiary we własne umiejętności. Kompletna dominacja nad przeciwnikiem przyniosła jednak tylko kilka groźniejszych sytuacji, bo brakowało pomysłu na rozegranie akcji już pod polem karnym przeciwnika. Jedną z nich była ta z 6. minuty, kiedy Jakub Biskup dostał piłkę na skrzydle i świetnie dośrodkował w pole karne na 3-4 metr. Wojciech Kędziora nabiegł na nią minimalnie za wolno, żeby zdobyć bramkę. Kolejną dogodną sytuację przyniosła 20. minuta. Jakub Biskup świetnym otwierającym podaniem znalazł wbiegającego w pole karne Plizgę, a ten uderzył minimalnie koło prawego słupka. W 41. minucie w pole karne wbiegł rozpędzony Kędziora, który popychany przez obrońcę Pogoni został przewrócony. Sędzia uznał jednak, że nie było przewinienia.

Pogoń nie miała natomiast zupełni pomysłu na zagrożenie gospodarzom. Dostawała się w pobliże bramki Nowaka jedynie przy stałych fragmentach gry i nielicznych próbach dośrodkowań. Z tymi jednak żadnego problemu nie miała defensywa „Słoników”. Grę w ataku szczecińskiej drużyny dobrze podsumowuje fakt, że ich najdogodniejszą sytuacją był strzał Murawskiego w 45. minucie meczu, który wylądował wysoko nad poprzeczką.

Na wydarzenia pierwszej połowy Czesław Michniewicz próbował zareagować zmianą. Za Patryka Małeckiego wszedł Akahoshi, ale wiele w grze „Portowców” się nie zmieniło. Wciąż to Termalica przeważała, ale niedokładnie podawała lub kończyła akcje niecelnymi strzałami.

Dopiero w 59. minucie po raz pierwszy groźnie zrobiło się pod bramką Sebastiana Nowaka. Źle na lewej obronie zachował się Jarecki, piłka trafiła w pole karne do Murawskiego, ten przedłużył do niepilnowanego Akahoshiego, który za długo zwlekał z uderzeniem i jego uderzenie zostało zablokowane.

Siedem minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pogoń wyszła na prowadzenie. Do zagranej przez Murawskiego piłki świetnie wyskoczył Adam Frączczak i wpakował piłkę do siatki. „Portowcy” spróbowali pójść za ciosem, a piłkarze z Niecieczy kompletnie stracili pomysł na grę. W 69. minucie Akahoshi z łatwością minął Plevę, wbiegł w pole karne i podał do osamotnionego w polu karnym Matrasa, ale ten w świetnej sytuacji uderzył niecelnie. Kilka minut później po strzale Zwolińskiego od utraty bramki ratował Termalicę Nowak.

- Jeszcze jeszcze, panowie, walka jeszcze - krzyczał bramkarz „Słoników” w 80. minucie, widząc, że drużyna sobie nie radzi i próbując zmotywować kolegów do walki o korzystniejszy wynik. Ciężko powiedzieć czy to jego okrzyk podziałał, ale już chwilę później Pleva wystawił piłkę stojącemu tuż przed polem karnym Liczce, który strzelił minimalnie nad poprzeczką, a wyrównanie przyszło w 83. minucie. Zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym wykorzystał Sołdecki, który podał do Juhara, a ten zdobył gola. To była ostatnia dobra sytuacja spotkania.

Chociaż na meczu w Mielcu pojawiło się sporo widzów (wśród nich m. in. Zbigniew Boniek), doping prowadziła jedynie stuosobowa grupa kibiców, która nie potrafiła poderwać reszty biernych obserwatorów. Ci klaskali jedynie w ciekawszych fragmentach meczu. Dopiero zdobyta bramka zmotywowała ich do gromkiego okrzyku „Jeszcze jeden!”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24