To będzie dla nich idealny sprawdzian przed Ligą Mistrzyń

- To będzie idealny sprawdzian przed startem kwalifikacji do Ligi Mistrzyń (7 sierpnia - przyp. red.). W nich, a także w fazie grupowej, jeśli uda nam się do niej awansować, spotkamy się właśnie z zespołami pokroju Turbine. Ten sparing pokaże nam, nad czym musimy pracować i co poprawić - twierdzi nowa obrończyni GKS, Jolanta Siwińska, która w latach 2015-2017 występowała w barwach ekipy z Poczdamu.

Dla łęcznianek niedzielne starcie z Turbine będzie czwartym meczem kontrolnym w tym okresie przygotowawczym. Jak dotąd, Górnik zanotował jedną wygraną z ZFK Mińsk i dwie porażki z FC Gintra-Universitetas.

- Myślę, że na tym etapie przygotowań brakuje nam jeszcze takiej boiskowej konsekwencji i skupienia. Musimy pamiętać, że każda minuta meczu jest ważna i to, co wydarzy się na początku może zaważyć na końcowym wyniku i odwrotnie. Trzeba być po prostu skoncentrowanym na piłce przez pełne 90 minut - zaznacza Siwińska.

- Jako drużyna powinnyśmy poprawić naszą grę defensywną. Każda formacja musi bardziej skupić się na obronie tak, by wszystko było bardziej kompatybilne. Mamy w drużynie kilka nowych zawodniczek i gdy w pełni się zgramy, z pewnością będzie lepiej - ocenia natomiast Alicja Dyguś.

Niedzielne spotkanie na stadionie w Oranienburgu pod Berlinem Górniczki rozpoczną o godz. 14. Po nim wrócą do Łęcznej, gdzie przez kolejne dni, podobnie jak w mijającym tygodniu, będą przygotowywać się do startu sezonu na klubowych obiektach.

- Przez ostatni tydzień pracowałyśmy zarówno nad motoryką, siłą, jak i taktyką. Dziewczyny doskonale się znają, zdobyły razem mistrzostwo i Puchar Polski. My, nowe zawodniczki, musimy się w to wkomponować. Wypracowujemy już jednak pewne schematy, które staramy się realizować na treningach - kończy Jolanta Siwińska.

ZOBACZ TEŻ: Tak Górnik Łęczna świętował mistrzostwo Polski