Tomasz Tułacz: Musimy być odważni, wtedy mamy duże szanse

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Tomasz Tułacz (trener Puszczy)
Tomasz Tułacz (trener Puszczy) Andrzej Banas
Puszcza Niepołomice gra w sobotę o godz. 17.30 na Stadionie Śląskim w Chorzowie. To mecz o kapitalnym znaczeniu dla układu dolnych rejonów tabeli.

Puszcza na razie jest nad strefą spadkową, ale jej zapas wynosi tylko punkt. Ostatnio niepołomiczanie pokpili sprawę, prowadząc z Radomiakiem 1:0, dali sobie strzelić kuriozalnego gola i skończyło się remisem. Trener Tomasz Tułacz mówił po spotkaniu, że zespół psychicznie nie uniósł tej sytuacji.

- Łatwo powiedzieć, że trzeba chłopaków podnieść psychicznie – mówi szkoleniowiec. - Łatwo to zaplanować, ale trzeba użyć odpowiednich środków, przede wszystkim trzeba trafić do zawodników, zaczynając od analiz, by wiedzieli, co z czego wynika. Staramy się trafić do ich umysłów. Jedną rzeczą jest analiza tego, dlaczego nie wygraliśmy, a drugą to to, co zrobić, by morale nam już nigdy tak nie spadło, zwłaszcza w decydujących meczach, które przed nami. Wspomnę, że zagraliśmy osiem meczów na wiosnę, pięć zremisowaliśmy i w każdym z nich mogliśmy przechylić szalę na swoją stronę. Z kolei ze Stalą przegraliśmy w 3 minucie doliczonego czasu gry, z ŁKS-em też prowadziliśmy, dominowaliśmy i ulegliśmy mu.

Kluczowy mecz z Ruchem

Jednym z kluczowych meczów będzie ten z Ruchem. W przypadku zwycięstwa Puszcza „odjeżdża” rywalowi na 9 punktów, w razie porażki on zbliża się do niej na trzy.

- Cały czas jest gorąco. Nie możemy bać się grać, że przegramy – mówi Tułacz. - Bo jak wyjdziemy z takim nastawieniem, to na pewno przegramy. Musimy mieć swój plan, być dobrze nastawieni do tego, z podniesionym czołem, z odwagą w sercu, wtedy mamy duże szanse, by realizować koncepcje taktyczne. Bez tego ograniczamy sobie możliwość osiągnięcia korzystnego wyniku. Dla Ruchu to mecz ostatniej szansy, zdajemy sobie z tego sprawę. Jedziemy na wojnę!

Jesienią Puszcza zremisowała z Ruchem 2:2, prowadząc 2:0. Czy Tułacz będzie w analizach wracał do tego spotkania?

- Straciliśmy bramkę na 2:1 z cyklu „stadiony świata”, a zachowanie w ostatnich sekundach pozbawiło nas trzech punktów – mówi trener. - Nie będę sięgał do tego, bo to jest nasz problem. Musimy sięgać po pozytywne rzeczy. Potrafiliśmy wygrać mecz na Wiśle 4:1, gdzie gospodarzy dopingowało 20 tys. ludzi. To musimy pamiętać. Musimy znaleźć odpowiedź na pytanie, czy jesteśmy w stanie udźwignąć odpowiedzialność, nie mówiąc, tylko robiąc to na boisku. Nie jesteśmy doświadczonym zespołem jeśli chodzi o rozegrane mecze w ekstraklasie, ale uczymy się z meczu na mecz. Jeszcze niczego nie przegraliśmy.

Tułacz nie grał na Stadionie Śląskim

Puszcza jedzie na Stadion Śląski, gdzie publiczności będzie dużo. Tułacz nigdy na nim nie występował jako zawodnik nie prowadził też zespołu jako trener.

- To nie jest problem – mówi Tułacz. - Problem jest z komunikacją w trakcie meczu. Na stadionie Cracovii, gdzie gramy i jest 2 tys. kibiców zdarłem gardło, bo zawodnicy mnie nie słyszeli. Nie sądzę, by stadion nas przeraził. Po to weszliśmy do ekstraklasy, by grać na takich stadionach, to jest bardziej nobilitujące. Piłkarze są tu, gdzie chcieli być, gdzie marzyli, by być. Grać przy takiej widowni, o taką stawkę, to jest sedno piłki nożnej. To pierwsza moja wizyta na tym stadionie, ciekaw jestem jak wygląda po remoncie „Kocioł Czarownic”. Wiem jaka była tam atmosfera na meczach reprezentacji w latach 70-tych czy 80-tych, ale teraz to już inny stadion.

Zagra Zych czy Komar?

Szkoleniowiec stoi przed dylematem, komu powierzyć miejsce w bramce? Oliwier Zych popełnił ostatnio fatalny błąd, który kosztował zespół utratę gola.

- To łatwo z boku oceniać – mówi. - Dla trenera to jest wyzwanie. Oliwier bardzo dobrze bronił, miał momenty wysokiej formy, ale bez dwóch zdań zawalił bramkę. Bardzo chciałbym mu jako trener dać wsparcie, a z drugiej strony jest kolega, który rywalizuje o miejsce i może sobie pomyśleć – kiedy mam wejść do bramki, jak nie teraz? Myślę, że sprawę obsady bramki rozstrzygniemy przed meczem, obserwując treningi, formę bramkarzy. Bezwzględnie Oliwier dostanie od nas wsparcie, takie, jakie dostał Kewin przy swoje sytuacji prywatnej. Nie zapominajmy, że oni mają po 19, 20 lat. A jaką decyzję podejmiemy, to teraz nie powiem, zadecydujemy przed samym meczem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tomasz Tułacz: Musimy być odważni, wtedy mamy duże szanse - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24