TOP 7. Najlepsi młodzi środkowi obrońcy na świecie! Zouma, Varane, Marquinhos i inni

Mateusz Węgrzyn
Raphaël Varane
Raphaël Varane katabasis / Wikimedia Commons
Środkowy obrońca to pozycja zarówno specyficzna, jak i newralgiczna we współczesnym futbolu. Do dobrej gry na tej pozycji nie wystarczą umiejętności czysto piłkarskie – ważne jest też opanowanie, ustawianie się na boisku, odporność na stres i przewidywanie działań przeciwników.

Wszystkie te cechy rozwijają się w piłkarzu wraz z rosnącym doświadczeniem. Dlatego też utartym poglądem jest, że dobrym środkowym obrońcą nie może być nieopierzony piłkarz w wieku kilkunastu lat, lub dopiero co po dwudziestce. Dlaczego? Bo nie jest jeszcze gotowy, bo może zawieść w najbardziej nerwowych momentach. Być może w części przypadków obawy okazują się prawdziwe. Jednak defensorzy przywołani w tym rankingu udowadniają, że czasem nie warto patrzeć na piłkarzy wyłącznie przez krzywe zwierciadło stereotypów i przez to blokować ich rozwój. Oto siódemka młodych (przedział rocznikowy 1992-1994), niezwykle utalentowanych środkowych obrońców, którzy już są bardzo ważnymi postaciami w swoich klubach oraz reprezentacjach narodowych.

Raphael Varane

– Nie mogę uwierzyć, że ma tylko 19 lat. To jeden z najlepszych obrońców, z jakimi przyszło mi się mierzyć w całej mojej karierze – powiedział o nim niespełna rok temu Didier Drogba.

Młody francuski obrońca zwrócił na siebie uwagę scoutów z całego świata, kiedy nie mógł jeszcze nawet kupić legalnie piwa w sklepie. Wychowanek Lens szybko został wychwycony przez Real Madryt i to z polecenia nie byle kogo, bo samego Zinedine’a Zidane’a. Do klubu z Santiago Bernabeu przyszedł jako osiemnastolatek za 10 milionów euro. Od razu po podpisaniu transferu dostał szansę pokazania swoich umiejętności w meczach przedsezonowych, jednak na oficjalny debiut w La Liga czekać musiał do września 2012. W swoim pierwszym sezonie zagrał w 15 meczach Realu, w tym w rozgrywkach Champions League.

Po serii udanych występów w młodzieżowej reprezentacji, Raphael w seniorskim zespole Francji zadebiutował w marcu 2013 roku, w spotkaniu z Gruzją. Od tego czasu rozegrał łącznie 6 spotkań w reprezentacji „Tricolores”. Jest pewnym kandydatem na wyjazd na Mistrzostwa Świata do Brazylii i niewykluczone, że będzie grał już pierwsze skrzypce w defensywie zespołu Deschpampsa.

Ten sezon jest jednak dla Varane’a pechowy. Dwie kontuzje, które wyłączyły go z gry na długie miesiące, spowodowały utratę miejsca w podstawowym składzie Realu na rzecz Portugalczyka Pepe. Piłkarski świat ani na chwilę jednak o nim nie zapomniał - Myślę, że jest najlepszym młodym obrońcą świata. Już teraz jest najlepszy na globie – chwalił kilka dni temu swojego byłego podopiecznego Jose Mourinho. Coraz częściej mówi się, że „The Special One” będzie próbował ściągnąć Francuza na Stamford Bridge.

Kurt Zouma

Urodzony w Lyonie dziewiętnastolatek uważany jest za jednego z najlepiej zapowiadających się obrońców na świecie. Obdarzony dobrymi warunkami fizycznymi Zouma był jednym z głównych aktorów ostatniego okienka transferowego. Francuzem interesowali się między innymi AS Monaco, Inter Mediolan, Manchester United i Chelsea. Ostatecznie młody obrońca wybrał ostatni z wymienionych zespołów. Jak sam przyznawał w wywiadach, skusiła go perspektywa pracy z „The Special One”: Jose Mourinho to jeden z najlepszych trenerów na świecie. Ponadto, od małego byłem fanem Chelsea – mówił główny zainteresowany. Kurt kosztował klub ze Stamford Bridge niecałe 15 milionów euro. Do końca tego sezonu zostanie jednak jeszcze na wypożyczeniu w swoim macierzystym klubie, St. Etienne.

Zouma już od roku 2011/2012 jest ważnym ogniwem zespołu z Ligue 1. W sumie dla drużyny z Saint-Etienne zagrał już ponad 60 spotkań. To jego trzeci sezon w seniorskiej karierze, nie obyło się w niej jednak bez skandali. 2 listopada 2013, w ligowym pojedynku z Sochaux młody obrońca brutalnie zaatakował wślizgiem Thomasa Guerberta. Po oględzinach lekarzy okazało się, że połamał rywalowi nogę w kilku miejscach. Komisja Ligi Francuskiej zdecydowała się ukarać piłkarza za to zachowanie 10-meczową dyskwalifikacją.

Dziewiętnastolatek jest podporą defensywy młodzieżowych reprezentacji Francji. W drużynie U-21 gra aktualnie z opaską kapitańską. Kwestią czasu jest, kiedy zobaczymy go w dorosłej reprezentacji „Tricolores”.

Marquinhos

Jeden z najdroższych obrońców ostatnich lat - w 2013 roku przeszedł z Romy do PSG za ponad 31 milionów euro. Mimo zaledwie 19 lat na karku i dużej konkurencji w zespole, Brazylijski defensor jest jednym z głównych dyrygentów obrony Paris Saint-Germain. W tym sezonie rozegrał dotychczas 14 spotkań w Ligue 1 i 6 w Lidze Mistrzów. 17 listopada 2013 otrzymał też szanse debiutu w dorosłej reprezentacji Luiza Felipe Scolariego w towarzyskim meczu z Hondurasem. Zagrał co prawda zaledwie 19 minut, ale po meczu usłyszał kilka ciepłych słów od szkoleniowca „Canarinhos”.

Jako dziecko, Marquinhos rozwijał się piłkarsko w szkółce Corinthians. Wybór nie był przypadkowy, gdyż w zarządzie klubu zasiadał… jego ojciec. Z drużyną z São Paulo związał się w wieku ośmiu lat. Już w juniorskich drużynach wyróżniał się na tle rówieśników i postrzegany był jako talent czystej wody. W pierwszym zespole Corinthians zdążył rozegrać zaledwie sześć spotkań… I za niecałe sześć milionów euro sprowadzili go do siebie włodarze Romy.

We Włoszech, Brazylijczyk z portugalskimi korzeniami wyrobił sobie markę utalentowanego obrońcy. W swoim debiutanckim sezonie na Starym Kontynencie rozegrał łącznie 30 spotkań. W kolejce po niego ustawiły się największe zespoły (mówiło się o zainteresowaniu Barcelony i Manchesteru United), lecz ostatecznie najbardziej zdeterminowani okazali się właściciele PSG i to tam od sezonu 2013/14 występuje Marquinhos.

Matija Nastasić

Urodzony w 1993 roku w byłej Jugosławii piłkarz, reprezentujący Serbię. Zaczynał karierę w swoim rodzinnym mieście, Valjevie. Jako junior grał w drugiej lidze, w barwach Budućnosti Podgorica. W tym okresie był także regularnie powoływany do młodzieżowych reprezentacji kraju. Po serii dobrych występów, został zauważony przez potentata tamtejszej piłki, Partizana Belgrad. W stolicy Serbii nastolatek napotkał jednak na poważne problemy – nie potrafił przebić się do pierwszej jedenastki „czarno-białych”, nie dostał nawet szansy debiutu w nowym zespole.

Nastasić trafił więc znów do niższej klasy rozgrywkowej, na wypożyczenie do Teleoptika Zemun. Po kilku miesiącach systematycznej gry młody obrońca imponował i ponownie zwrócił na siebie uwagę scoutów. Tym razem odezwał się klub z Serie A – Fiorentina, która zdecydowała się wydać na nastolatka 2.5 miliona euro. Transfer okazał się strzałem w dziesiątkę – Nastasić od razu wskoczył do pierwszej drużyny „Violi” i zaliczył 26 spotkań w swoim pierwszym sezonie w poważnej piłce. Jego nazwisko szczególnie zapadło ekspertom w pamięci podczas meczu z Milanem, kiedy po profesorku wyłączył z gry Zlatana Ibrahimovica.

Przełomowy był dla niego rok 2012 – to wtedy sprowadził go na Etihad Manchester City za 15 milionów euro, dostał również szansę debiutu w kadrze Serbii. Od tego czasu Nastasić jest pewnym punktem defensywy „Białych Orłów”, reprezentując swój kraj trzynastokrotnie.

Kyriakos Papadopoulos

22-letni piłkarz Schalke 04. Można powiedzieć, że urodził się z genami sportowca – jego matka była mistrzynią Grecji w biegu przez płotki, a ojciec zawodowo grał w piłkę. Swoją karierę Kyriakos rozpoczął bardzo wcześnie – w wieku zaledwie 15 lat zadebiutował w barwach Olympiakosu. Stał się tym samym najmłodszym piłkarzem w historii ligi greckiej.

W 2010 roku jego usługami zainteresowało się niemieckie Schalke, wydając na osiemnastoletniego wtedy Kyriakosa 2 miliony euro. W swoim pierwszym sezonie w Bundeslidze „Papa” zagrał w 18 meczach i okrzyknięty został wielkim talentem. Papadopoulos ma już też za sobą pierwszą poważną międzynarodową imprezę – reprezentował Grecję we wszystkich meczach na Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie. Dotychczas grał 16 razy w narodowej kadrze.

Dziennikarze są co do niego zgodni – Grek ma papiery, by zostać czołowym obrońcą na świecie. Kibice w Niemczech kochają go za jego waleczny charakter. Kyriakos gra odważnie, nigdy nie odpuszcza w starciu o piłkę z rywalem.

Jest tylko jedno ale – kontuzje. „Papa” zmaga się z urazem kolana od dłuższego czasu. To dlatego młody obrońca zagrał tylko 10 meczów w Schalke w sezonie 2012/13. Zawodnik musiał przejść skomplikowaną operację i dopiero teraz stopniowo wprowadzany jest do pierwszej jedenastki zespołu z Gelsenkirchen. Na powrót do optymalnej formy „Papy” czekają nie tylko kibice, ale też scouci innych klubów – zwłaszcza Liverpoolu, który niejednokrotnie pytał o Greka.

Samuel Umtiti

Urodzony w Kamerunie Samuel, jako młody chłopak emigrował do Francji. W wieku ośmiu lat zapisał się do szkółki Olympique Lyon i… pozostaje w tym klubie do dziś. Stał się jedną z głównych postaci w defensywie „Les Gones” już w drugiej połowie sezonu 2011/12. Od tego czasu rozegrał 83 oficjalne spotkania w barwach klubu z Stade de Gerland, co jak na 20-latka jest wynikiem imponującym.

Umtiti regularnie reprezentuje swój kraj w drużynach młodzieżowych. Był częścią kadry Francji na Mistrzostwach Świata U-20 w 2013 roku, która zdobyła złoty medal.

Francuz gra najczęściej jako środkowy obrońca, rzadko więc zapuszcza się w pole karne rywali. Jednak przeglądając zagraniczne fora bez dwóch zdań można stwierdzić, że Samuel zapisał się w pamięci kibiców fantastycznym golem strzelonym w meczu Ligi Europy z Tottenhamem.

Piłkarz Lyonu charakteryzuje się świetnym odbiorem oraz niezłą jak na obrońcę szybkością. Swoimi dobrymi, równymi występami Umtiti zwrócił na siebie uwagę włodarzy zagranicznych klubów. Najczęściej wymienia się AC Milan, o którym zresztą z szacunkiem wypowiada sam zainteresowany.

Bruno Martins Indi

Przez jednych określany „nowym Solem Campbellem”. Inni mówią, że to najlepszy holenderski obrońca od czasów Jaapa Stama. Urodzony w Portugalii, gdzie spędził jednak tylko trzy pierwsze miesiące swojego życia. Jego rodzina przeniosła się do Rotterdamu – przyznać trzeba, że to nie najgorsze miejsce na Ziemi dla młodego adepta futbolu. Najpierw zbierał szlify w tamtejszym Spartaan '20, by potem w wieku 13 lat przenieść się do jednej z najlepszych piłkarskich szkółek świata – Feyenoordu.

Szanse debiutu w pierwszym zespole dostał w 2010 roku, w spotkaniu Ligi Europy z belgijskim Gentem. Trzy dni później rozegrał też swój pierwszy mecz w Eredivisie. Od sezonu 2011/12 Indi stał się jednym z kluczowych zawodników pierwszej drużyny z Rotterdamu. Kontrakt młodego obrońcy zobowiązuje go do reprezentowania barw klubu z De Kuip do 2016 roku.

Utalentowany obrońca miał prawo zadecydować, który kraj będzie chciał reprezentować. Wybór pomiędzy Portugalią a Holandią był dla Bruno prosty – z tym pierwszym, oprócz miejsca urodzenia, nie łączyło go zbyt wiele. Po serii meczów w młodzieżowych reprezentacjach „Oranje”, Indi w sierpniu 2012 zadebiutował w pierwszym zespole Holandii przy okazji towarzyskiego meczu z Belgią. Pomimo wysokiej porażki jego zespołu (2:4), młody obrońca pokazał się z dobrej strony – brał czynny udział w obu akcjach zakończonych bramką.

Bruno Martins Indi jest piłkarzem uniwersalnym. Gra zarówno na środku defensywy, jak i na lewej stronie obrony. 22-latek w ostatnich okienkach transferowych budził niemałe zainteresowanie. Najbliżej ściągnięcia Holendra był ponoć angielski Everton, jednakże młody obrońca na razie wciąż reprezentuje barwy Feyenoordu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24