Trener Marek Chojnacki: Chcemy znów wywalczyć Puchar Polski

Jan Hofman
Jan Hofman
Rozmawiamy z Markiem Chojnackim, trenerem ekstraligowych piłkarek UKS SMS Łódź.

Pierwszą część sezonu ekstraligi zakończyliście na czwartym miejscu. Jak pan ocenia jesienne granie?

Myślę, że to pozycja, która odzwierciedla obecny układ sił w najwyższej klasie rozgrywkowej piłkarek nożnych. Musimy pamiętać, że przed sezonem w naszej drużynie doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej. Z UKS SMS odeszło aż dziewięć doświadczonych zawodniczek, piłkarek, które do tej pory stanowiły o sile naszej drużyny. Jestem przekonany, że dla wielu klubów byłby to gwóźdź do trumny, ubytek, z którym pewnie przez lata nie mogliby sobie poradzić.

UKS SMS nie zatrząsł się jednak w posadach...

To efekt przemyślanej, długofalowej polityki sportowej, którą prowadzimy wraz z prezesem Januszem Matusiakiem. Należy pamiętać, że w UKS SMS nie koncentrujemy się wyłącznie na pierwszej drużynie. Oczywiście ona i jej wyniki są bardzo ważne, bo to wizytówka naszego klubu, ale olbrzymią uwagę przykładamy też do szkolenia futbolowego narybku. Młodzież jest oczkiem w głowie działaczy i trenerów, dlatego jesienią nie wstydziliśmy się za grę i postawę naszej drużyny. Ważne jest, że zawodniczki, które dopiero zdobywają doświadczenia w dorosłym futbolu, dają radę i pokazują, że to w nich należy upatrywać jeszcze lepszą przyszłość naszego klubu. To mnie szalenie cieszy i pokazuje, że zmierzamy w dobrym kierunku.

Wróćmy jeszcze do rundy jesiennej. Chyba nie wszystko układało się po pańskiej myśli?

To prawda i z czystym sumieniem mogę mówić, że mam pewien niedosyt po tej części sezonu. Zaczęło się wyśmienicie, ale po sześciu dobrych spotkaniach coś się zacięło. Przyszła seria porażek.

Co się stało?

Drużynę dopadł kryzys, który wnikał z małego doświadczenia ekstraligowego większości zawodniczek, krótkiej ławki rezerwowych, fizyczności i sportowej jakości młodej drużyny. W pewnym momencie duże sportowe obciążenia dały znać o sobie, bowiem nie można zapominać, że wiele naszych zawodniczek grało w reprezentacjach Polski w różnych kategoriach wiekowych. Trudne mecze w lidze i kadrach odcisnęły swoje piętno na młodych organizmach.
Tak to już w piłce bywa i zadaniem trenera jest szybkie zapanowanie nad taką sytuacją, wyprowadzenie zespołu z kryzysu.

Chyba trudno będzie się wam włączyć do walki o mistrzostwo Polski?

To jest sport, a jego istotą jest walka o jak najlepszy rezultat i wynik. I my zamierzamy się na wiosnę tego trzymać, choć zdajemy sobie sprawę, że mamy sporą stratę do liderującej Pogoni Szczecin. Dużą wagę w klubie przykładamy też do obrony Pucharu Polski. Przed nami spotkanie 1/8 finału.

Kiedy gracie?

W sobotę 17 lutego o godz. 12 podejmiemy Czarnych Sosnowiec, piątą drużynę w tabeli ekstraligi, mającą na koncie tyle samo punktów co my. Trudno mówić o szczęśliwym losowaniu. W naszym klubie przeanalizowali pucharowe rozgrywki i wyszło na to, że w dziesięciu ostatnich spotkaniach Pucharu Polski aż ośmiokrotnie przyszło nam się mierzyć z zespołami ekstraligi. Działacze sosnowieckiego klubu mają duże sportowe ambicje i przed sezonem sprowadzali wiele klasowych zawodniczek, także z naszego klubu, by wymienić tylko Annę Rędzię i Oliwię Szperkowską.

A wam udało się zimą wzmocnić drużynę?

Zapewne jak każdy trener, chciałbym kilka nowych, wartościowych wzmocnień, ale żadna piłkarka tej zimy nie dołączyła do naszej drużyny. Taka jest klubowa polityka i nie ma co rozdzierać szat z tego powodu. Musimy dobrze prowadzić treningi z tymi zawodniczkami, które mamy w kadrze. Pracujemy solidnie nad tym, aby wszystkie dziewczyny robiły systematyczne postępy, jak to było choćby w przypadku Oliwii Szperkowskiej.

To bez wątpienia szlagier wśród transferów tej zimy...

Nie da się ukryć. Nasza bramkarka przeniosła się latem do Czarnych Sosnowiec, a teraz została zawodniczką słynnego Paris Saint-Germain Féminines. To kolejne potwierdzenie, że występy w UKS SMS Łódź to trampolina do dużej, zagranicznej kariery dla piłkarek nożnych. Mamy z Michałem Sławutą, naszym szkoleniowcem bramkarek, wielką satysfakcję, że tak ukształtowaliśmy tę piłkarkę, że zainteresował się nią jeden z gigantów żeńskiej piłki w Europie. Przypomnę tylko, że Szperkowska grała u nas od 2017 roku. Z naszym klubem zdobyła mistrzostwo Polski U-19, a następnie wszystkie trzy kolory medali Orlen Ekstraligi - w 2021 roku srebrny, w 2022 złoty, a w 2023 brązowy. Ponadto ubiegły sezon zwieńczyła zdobyciem Pucharu Polski.

Liczył pan, ile reprezentantek wyszło z UKS SMS?

Od 2016 roku w pierwszej reprezentacji Polski zadebiutowały: Kinga Kurek, Olga Zubchyk, Kasandra Parczewska, Nikola Karczewska, Adriana Achcińska, Paulina Filipczak, Klaudia Jedlińska, Gabriela Grzybowska, Wiktoria Zieniewicz, Oliwia Domin, Klaudia Krezyman, Martyna Wiankowska, Katarzyna Konat, Anna Rędzia, Dominika Kopińska i Oliwia Szperkowska.
Nie byłoby to jednak możliwe bez naszych wspaniałych sponsorów, którzy od lat pomagają nam wydatnie, a dzięki temu możemy sięgać po kolejne sukcesy.

Kto pomaga?

Gorące podziękowania należą się Szkole Mistrzostwa Sportowego i jej dyrekcji, czyli Romanowi Stępniowi i Małgorzacie Jałkiewicz-Hoffmann, Urzędowi Miasta Łodzi, firmie Grot, z właścicielem Józefem Grotem na czele, lekarzowi Bartłomiejowi Kacprzakowi, właścicielowi Orto Med Sport oraz wolontariuszom i kibicom, którzy coraz liczniej przychodzą na mecze. Warto w tym miejscu przypomnieć, że wspólnie osiągnęliśmy już bardzo wiele.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trener Marek Chojnacki: Chcemy znów wywalczyć Puchar Polski - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24