Przed środowym pojedynkiem aleksandrowianie z pewnością nie byli jego faworytami. Nie dość, że mieli zmierzyć się z łodzianami przed ich własną publicznością, gdzie ci wiosną nie dali się jeszcze pokonać, a na jesień ulegli rywalom zaledwie raz, to jeszcze gra samych zielono-białych pozostawiała ostatnio wiele do życzenia. Mylili się jednak ci, którzy przyjezdnych spisywali na straty. Biało-czerwono-biali zawiedli bowiem w każdym elemencie, co pozwoliło zawodnikom Sokoła na wywiezienie z Miasta Włókniarzy kompletu punktów.
- Przyjechaliśmy z nożem na gardle, bo ostatnio nie wiodło nam się najlepiej. Wreszcie pokazaliśmy charakter, którego nam brakowało w poprzednich spotkaniach - cieszył się po ostatnim gwizdku sędziego trener gości, Michał Bistuła, podkreślając, że udało im się wygrać z zespołem spod znanej marki, który kilka dni wcześniej zapunktował z samym liderem. - Cały czas wierzyłem i wierzę w chłopaków. Jestem przekonany, że jeśli tylko w ich głowach będzie takie nastawienie jak w środę, to będzie coraz lepiej. Jestem z nich bardzo dumny - chwalił swoich podopiecznych.
Rzeczywiście zawodnicy Sokoła Aleksandrów zaprezentowali się lepiej niż wcześniej na tle bardzo słabych tego dnia gospodarzy. Z początku spokojni i jakby wycofani, po stracie pierwszej bramki wzięli się do pracy i szybko przejęli inicjatywę, co pozwoliło im wymusić na rywalach błędy w obronie, doprowadzić do wyrównania i chwilę później wyjść na prowadzenie. - ŁKS grając u siebie początkowo trochę nas przycisnął, ale z każdą minutą zaczynaliśmy powoli grać swoją piłkę. Zawodnicy wymieniali się na pozycjach, byli aktywni w ofensywie, dużo biegali i to przeważyło na naszą korzyść - zauważył Bistuła, dodając, że choć drużyna "przespała" poprzedni pojedynek z Ursusem, tym razem pokazała na co ją stać.
Zwycięstwo z Łódzkim Klubem Sportowym pozwoliło aleksandrowianom awansować o jedną pozycję w tabeli. Teraz plasują się na jedenastym miejscu.
Obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?