Trener Żalgirisu Wilno, Marius Stankiewicius początek konferencji prasowej rozpoczął od pochwał w stronę Lecha Poznań za poprzednią edycję Ligi Konferencji Europy. Wówczas lechici dotarli do ćwierćfinału tych rozgrywek, odpadając z Fiorentiną. Pogratulował też stulecia klubu, które było świętowane w zeszłym sezonie.
- Wiemy, że Lech obchodził swoje 100-lecie. Od nas płyną duże gratulacje za to, i dla osiągnięć w Lidze Konferencji Europy. Widzieliśmy, jak walczyliście z Bodo/Glimt czy Fiorentiną. To dla nas duży zaszczyt, radość oraz wyzwanie, że możemy tutaj być. Zrobimy jednak wszystko, aby tu wygrać - powiedział trener.
Na konferencji prasowej obecny był także środkowy obrońca zespołu znad Niemna, Edvinas Girdvainis, który przez jeden sezon występował w Piaście Gliwice. Przeciwko Kolejorzowi rozegrał tylko jedno spotkanie, w którym to Lech wygrał 3:0. Podczas meczu przy Bułgarskiej całe spotkanie przesiedział na ławce rezerwowych.
- Miło znowu być w Polsce. Wiemy, że Lech jest dużym klubem w Polsce. To dla nas duże wyzwanie, ale przyjechaliśmy, aby wygrać. Miałem okazję być już na tym stadionie. Będziemy chcieli ugrać dobry rezultat - zaznaczył 30-latek.
Bez wątpienia faworytem w czwartkowym pojedynku będzie Kolejorz. Eksperci i bukmacherzy nie pozostawiają cienia wątpliwości, kto w tym spotkaniu wyjdzie z tarczą, a kto na tarczy. Trener Stankiewicius wymienia jednak atuty swojej drużyny, która w ostatnim czasie jest pogrążona w kryzysie.
- Nasz zespół jest kompaktowy. Gramy blisko siebie. Wiemy jak gra Kolejorz. Oglądaliśmy Lecha podczas ostatniego meczu w Gliwicach. Musimy jednak grać bardzo blisko siebie w defensywie i otwierać się przy akcjach ofensywnych. Jedynie grą z kontrataku możemy stworzyć swoje niebezpieczne sytuacje - powiedział szkoleniowiec Żalgirisu.
Podczas jutrzejszego meczu na Enea Stadionie pojawi się około 25 tysięcy fanów. Litwini nie grają na co dzień przy tak licznej publiczności. Szkoleniowiec powiedział jednak, że kibice Lecha mogą w nich wzbudzić jedynie pozytywne emocje.
- Mamy świadomość, na jak dużym obiekcie zagramy i ilu przyjdzie kibiców. Pod pewnym względem mentalnym będzie to wyzwanie. Co tydzień nie mamy okazji grac przy tylu kibicach. Jednak mamy wielu reprezentantów Litwy, którzy grają w meczach narodowych na wielkich obiektach. Futbol to emocje, a gra przy takich kibicach spowoduje, że emocje się wyzwolą - zaznaczył Stankiewicius.
Jak szanse w czwartkowym pojedynku ocenia sam trener?
- Wszyscy gramy, aby wygrać. Nikt z mojej drużyny nie przyjechał zremisować, czy przegrać. Chcemy zwyciężyć. Jednak aby to się stało musimy zagrać dobre spotkanie i zagrać na maksimum swoich umiejętności. Nie jesteśmy faworytem. Wiemy, jak Lech grał w poprzednich latach, czy to Lidze Konferencji Europy, czy Lidze Europy. Naszym zadaniem jest zrobić wszystko, aby pokazać najlepszą wersję siebie - zakończył trener
Po konferencji prasowej, piłkarze Żalgirisu Kowno o godzinie 19 wyszli na główną płytę na Enea Stadionie, gdzie przez godzinę przygotowywali się do spotkania. Mecz Lecha Poznań z Żalgirisem odbędzie się w czwartek (27 lipca) o godzinie 20.30.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?