Ulatowski i Chrobak kandydatami do zastąpienia Kieresia w GKS Bełchatów?

Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki
Rafał Ulatowski jest jednym z głównych kandydatów do pracy w roli trenera PGE GKS Bełchatów. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jest już niemal pewne, że Kamil Kiereś przestanie być trenerem bełchatowskiej drużyny.

Kiereś wczoraj musiał wyjechać do Warszawy na trzydniową sesję kursu licencyjnego PZPN. Swoją drogą to kuriozalne, że piłkarski związek organizuje obowiązkowe zajęcia dla trenerów akurat w tygodniu, w którym zaplanowane są mecze Pucharu Polski. Kiereś, jeśli do środy będzie jeszcze trenerem PGE GKS, na mecz Pucharu Polski ze Śląskiem we Wrocławiu zdąży tylko dlatego, że spotkanie rozpocznie się o godz. 20.30. Gdyby mecz był np. o 14, wówczas miałby duży problem.

Wczoraj przed wyjazdem do Warszawy Kiereś spotkał się z prezesem Marcinem Szymczykiem. Obaj rozmawiali o słabych wynikach bełchatowskiej drużyny. Nieoficjalnie słychać, że Kiereś sam chce zrezygnować z prowadzenia drużyny. Prawdopodobnie jednak nadal pracowałby w klubie.

Kto go zastąpi? Najprawdopodobniej albo Ulatowski, który nie ma pracy, albo Krzysztof Chrobak, obecnie drugi trener prowadzącego w tabeli Widzewa. Chrobak w roli pierwszego trenera prowadził m.in. Amikę Wronki i Górnika Łęczna.

Na kogo postawią szefowie klubu z Bełchatowa? Finansowo obie kandydatury są podobne, bo Ulatowski, po ostatnich niepowodzeniach w Cracovii i Lechii Gdańsk nie może specjalnie stawiać warunków. Chrobak z kolei ma pewną, ale słabo płatną pracę w Widzewie.
Wczoraj po południu nasi informatorzy twierdzili, że każde rozwiązanie jest możliwe, także takie, że to Kiereś poprowadzi jeszcze zespół w środowym meczu we Wrocławiu. Jest też możliwe, że targany problemami finansowymi GKS nie zdoła porozumieć się z żadnym z trenerów i wtedy Kiereś będzie namawiany, bo nadal pracował.

Szkoleniowcowi drużyny z Bełchatowa trudno cokolwiek zarzucić, oczywiście oprócz tego, że... nie ma wyników. Bez wątpienia nie ma szczęścia, bo z drużyny wypadło z powodu kontuzji kilku podstawowych zawodników, a ich urazy mają mechaniczną przyczynę. Nie można więc mówić tu o błędzie w przygotowaniach. Piłkarze są jak najlepszego zdania o Kieresiu, a także prezes Szymczyk, który w ubiegłym sezonie chciał postawić na młodego trenera nie powie o nim złego słowa.

Dziennik dzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24