Vineta 300 dni bez ligowego zwycięstwa

Aleksander Stanuch
Tomasz Wydmuszek (15.) zdobył wyrównującą bramkę w meczu Vineta z Hutnikiem.
Tomasz Wydmuszek (15.) zdobył wyrównującą bramkę w meczu Vineta z Hutnikiem. Jacek Wójcik
Trudno uwierzyć, że Wyspiarze ostatni raz w lidze wygrali w listopadzie 2016 roku. W sobotę ledwo zremisowali z Hutnikiem.

Niemoc Vinety Wolin jest wręcz zatrważająca. Wyspiarze ostatni raz z wygranego spotkania w lidze cieszyli się 12 listopada ubiegłego roku. Było to zwycięstwo 3:1 nad Świtem Skolwin. Brak wygranych zaowocował spadkiem do IV ligi, a w pięciu meczach tego sezonu udało się zebrać tylko dwa punkty. Jedno oczko zdobyte u siebie przeciwko Hutnikowi i tak można uznać za spory sukces.
Goście przed spotkaniem remis wzięliby w ciemno, ale patrząc na przebieg meczu, mogą być niezadowoleni. Młoda drużyna ze Szczecina prowadziła 2:0, ale za wcześnie uwierzyła, że mecz jest już wygrany. W dodatku od 48. minuty grali z przewagą jednego zawodnika. Gospodarzom sygnał do odrabiania strat dał Adam Nagórski w 82. minucie, a pięć minut później do remisu doprowadził 41-letni Tomasz Wydmuszek. Weteran pojawił się na boisku kwadrans wcześniej. W następnej kolejce piłkarzy ze Stołczyna czeka bardzo trudna przeprawa w Koszalinie przeciwko Bałtykowi.

Vineta Wolin – Hutnik Szczecin 2:2 (0:1)
Bramki: Adam Nagórski (82), Wydmuszek (87) – Adamczyk (28), Gołębiowski (55).
Vineta: Sadecki – Skorb (68 Wydmuszek), Tołstiak, Kostka, Łodyga, Lubośny, Bakun (75 Suwalski), Adrian Nagórski, Grześkowiak (68 Cyburt), Wach, Adam Nagórski.
Hutnik: Dąbrowski – O. Czapliński, Klym, Miązek, M. Czapliński, Prokopiak, Rdzeń (60 Rdzeń), Adamczyk, Żelazowski, Marcyniuk, Gołębiowski (77 Ociepa).
Czerwona kartka: Lubośny (48 – Vineta).

Jeziorak twardo trzyma się w górnej części tabeli, a ma jeszcze do rozegrania zaległy mecz z Raselem Dygowo. W miniony weekend udało się przed własną publicznością wygrać 3:1 z Kluczevią Stargard, choć to goście objęli prowadzenie. Zresztą całkowicie zasłużenie, bo stargardzianie lepiej rozpoczęli te zawody. Jeszcze przed przerwą gospodarze odrobili straty z nawiązką. Wszystko za sprawą swoich najlepszych graczy – Sebastiana Prokopowicza i Mateusza Chlibyka. Po przedsezonowych problemach nie ma już śladu, więc możemy się spodziewać, że Jeziorak wciąż będzie mocny.

Jeziorak Załom – Kluczevia Stargard 3:1 (2:1)
Bramki: Prokopowicz (31), Chlibyk (38), Kacperski (71) – P. Surma (29).
Jeziorak: Otocki – Tondrik, Kubiak, Kozłowski, Kacperski (77 Gawiński), Jańczak (65 Dominiak), Jałoszyński, Olejnik, Chlibyk, Kapczyński (80 Skuratowski), Prokopowicz.
Kluczevia: Bednarski – Banach, Barłomiejczyk, Kościukiewicz, Zalas, P.Surma, R.Surma (53 Downar), Bartoszyński, Groński (84 Łukasz), Królak (70 Magnuski), Dura.

Lider stracił punkty na swoim terenie i od razu spadł na trzecią pozycję. Nikt nie spodziewał się, że Morzycko Moryń nie wygra ze słabą Iskrą Białogard. Goście byli oczywiście schowani za podwójną gardą, ale udało im się wyprowadzić jeden, skuteczny cios w 66. minucie. Morzycko ma za sobą świetną serią, bo ostatniej ligowej porażki zespół doznał 29 października ubiegłego roku w meczu ze Stalą Szczecin. W następnej kolejce beniaminek zagra na wyjeździe z MKP Szczecinek, a więc rywalem bardzo wymagającym.

Morzycko Moryń – Iskra Białogard 0:1 (0:0)
Bramka: Kurczak (66).
Czerwona kartka: Prokop (89, Morzycko).

Końcówka ubiegłego sezonu była bardzo wyczerpująca dla Sparty Węgorzyno, ale jednak udało się wywalczyć utrzymanie. Teraz nie jest tak kolorowo i zespół wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo. W Karlinie bezbłędnie rzuty karne wykonywał Jarosław Kiernicki, ale nie wystarczyło to nawet do remisu. W dodatku Sparta przez ostatnie 20 minut grała w przewadze.

Sokół Karlino – Sparta Węgorzyno 3:2 (2:1)
Bramki: Rodak (11), Forczmański (29), Sowa (66) – Kiernicki 2 (6 – karny, 70 – karny).
Sparta: Bełtowski – Kamiński (75 Bajek), Dzierbicki, Kupczyński, Pacelt, Żuk, Owedyk, Guźniczak (64 Miklas), Jabłonowski (82 Kapiński), Maciejewski (80 Radziejewski), Kiernicki.
Czerwona kartka: Ostrowski (69 – Sokół).

Gryf Kamień Pomorski to najbardziej nieprzewidywalna drużyna tego sezonu. Potrafi wygrać z Vinetą, by za chwilę zremisować zwycięski mecz ze Spartą. Teraz udało się zdobyć trzy punkty w meczu z Raselem Dygowo, choć nie było to takie oczywiste. Mecz był wyrównany, oba zespoły miały swoje dobre momenty. Jednak zwycięskiego gola już w 9. minucie zdobył Kami Kacperek.

Gryf Kamień Pomorski – Rasel Dygowo 1:0 (1:0)
Bramka: Kacperek (9).

Ina Goleniów – Bałtyk Koszalin 1:3 (1:1)
Bramki: Winogrodzki (18) - Krauze (2), Pazdur (58), Romańczyk (65).
Ina: Sobolewski - P. Kominek, Makarewicz, Dobrowolski, Szymfeld, F. Kominek (70 Żabicki), Mojsiewicz, Winogrodzki (75 Pędziwiatr), Stosio (85 Podyma), Jarząbek, Wiśniewski.

Gryf Polanów – MKP Szczecinek 0:3 (0:0)
Bramki: Szymański 2 (52, 54), Góra (71).

Leśnik Manowo – Olimp Gościno 4:2 (2:0)
Bramki: Rakowski (23), Maciukajć (38), Gozdal 2 (53 - karny, 68) – Wudarczyk (64), Lenio (93).

Rega Trzebiatów – Osadnik Myślibórz (mecz zostanie rozegrany we wtorek)

W tabeli Bałtyk ma 13 punktów, MKP Szczecinek i Morzycko po 12.

Następna kolejka: Sparta Węgorzyno – Leśnik Manowo, Ina Goleniów – Gryf Polanów, Kluczevia Stargard – Gryf Kamień Pomorski, Bałtyk Koszalin – Hutnik Szczecin, Olimp Gościno – Vineta Wolin, MKP Szczecinek – Morzycko Moryń, Iskra Białogard – Rega Trzebiatów, Osadnik Myślibórz – Jeziorak Załom, Rasel Dygowo – Sokół Karlino.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Vineta 300 dni bez ligowego zwycięstwa - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24