Wewnętrzna gra Korony na Kolporter Arenie. Podobał się Radulj

Sławomir Stachura
W akcji nowy nabytek Korony Mateusz Możdżeń podczas sobotniej gierki.
W akcji nowy nabytek Korony Mateusz Możdżeń podczas sobotniej gierki. Sławomir Stachura
W sobotę przed południem, przygotowująca się do sezonu Korona Kielce, miała wewnętrzną gierkę. Na głównej płycie Kolporter Areny zagrali między innymi nowy nabytek żółto-czerwonych środkowy pomocnik – Mateusz Możdżeń oraz testowani w drużynie dwaj inni pomocnicy – Bartosz Papka i Kamil Radulj.

Trener Tomasz Wilman podzielił ekipę na dwie jedenastki i te zagrały 2x30 minut na głównej płycie Kolporter Areny. Nie było jeszcze Mariusza Rybickiego, skrajnego pomocnika pozyskanego z Pogoni Siedlce (podpisał dwuletnią umowę), gdyż do zespołu dołączy w poniedziałek. Był natomiast pozyskany z Podbeskidzia Bielsko-Biała Mateusz Możdżeń oraz testowani - wychowanek Korony Bartosz Papka, który ostatnio grał w trzecioligowym Spartakusie Daleszyce i Kamil Radulj ze Stali Mielec.

27-letni Radulj już kilka razy był przymierzany do Korony. Może tym razem klub zdecyduje się podpisać z nim kontrakt, tym bardziej, że w sobotniej gierce, choć Kamil grał na nietypowej dla siebie pozycji, to prezentował się bardzo dobrze.
- Lepiej czuję się na środku pomocy, ale dziś grałem na boku i chyba nie było źle. W Kielcach mam zostać do środy, do sparingu z Jagiellonią Białystok i dopiero wtedy będą dalsze decyzje co do mojej osobny. To oczywiste, że chciałbym podpisać kontrakt z Koroną i zagrać w ekstraklasie – podkreślił Radulj.

- To chłopak, któremu przyglądamy mu się już od dawna. Ma swoje walory. Decyzje co do niego podejmiemy po sparingu z Jagiellonią, przed wyjazdem na obóz do Wodzisławia Śląskiego – mówił Tomasz Wilman, trener Korony.
Mateusz Możdżeń grał na swojej ulubionej pozycji, a więc w środku pola i kilka razy próbował uderzyć z dystansu.

- W środku boiska czuję się najlepiej. Jestem w Koronie od kilku dni i dopiero poznaję klub. Dlaczego wybrałem Koronę? Bo była najbardziej konkretna w rozmowach. Mam nadzieję, że spełnię pokładane we mnie nadzieje –mówił po meczu Mateusz Możdżeń.
Trener Wilman przyznał, że klub szuka jeszcze wartościowych piłkarzy, głównie na pozycji lewego obrońcy i napastnika po tym jak odeszli Kamil Sylwestrzak i Airam Cabrera. Chciałby ich mieć jak najszybciej, najlepiej przed wyjazdem na obóz do Wodzisławia, a więc do 23 czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wewnętrzna gra Korony na Kolporter Arenie. Podobał się Radulj - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24