Kibice "Białej Gwiazdy" oczekują natomiast, że Wisła zaprezentuje inny styl od tego, jaki oglądali kiedy zespół prowadził poprzedni szkoleniowiec Michał Probierz. Kulawik zastąpił go przed meczem z Legią (1:2). W stolicy krakowski zespół zagrał nieco lepiej, szczególnie na początku spotkania. Po nim były dwa tygodnie przerwy w ligowych rozgrywkach, które można było wykorzystać na poprawę gry.
- Chcę, abyśmy zagrali jak najdłużej w stylu z pierwszych 25 minut z Legią. Po to robiliśmy ciężkie treningi, aby przedłużyć dobrą grę. Teraz boisko wszystko zweryfikuje. Mam jednak nadzieję, że moi zawodnicy zagrają dobrą piłkę, taką jak potrafią - stwierdza trener Kulawik. Dla niego spotkanie z Jagiellonią będzie pierwszym na stadionie przy Reymonta, po tym jak po raz trzeci w karierze objął Wisłę. Nie zastanawia się, jakie będzie powitanie przez kibiców, którzy pamiętają go także ze świetnych występów w roli piłkarza "Białej Gwiazdy".
- Chciałbym, żeby lepsze było zakończenie, aby kibice się cieszyli z dobrej gry i wyniku - zaznacza nowy szkoleniowiec wiślaków.
Trener Kulawik przed podjęciem nowego wyzwania pracował w klubie i prowadził drużynę Młodej Ekstraklasy. Znał więc także zawodników z pierwszego zespołu. Teraz mógł dokładniej sprawdzić ich formę i popracować z nimi nad nowym stylem. Zgodnie z deklaracjami trenera Kulawika ma on nawiązywać do krakowskiej piłki, czyli gry kombinacyjnej, do przodu, z wieloma podaniami.
- Znałem tę drużynę, mijaliśmy się, obserwowałem jak trenują. Teraz dwa tygodnie dobrze popracowali i jestem mądrzejszy jak ich ustawić. Udało się nam dużo o sobie dowiedzieć i jak chcemy grać - podkreśla trener Kulawik.
Nie narzeka na sytuację kadrową. Trenują wszyscy wiślacy, ale nie będą mogli wystąpić Radosław Sobolewski i Łukasz Burliga, którzy na razie wracają do formy po kontuzjach. Po raz ostatni z gry wykluczony jest też Romell Quioto, który został ukarany 5 meczami dyskwalifikacji za czerwoną kartkę. Wiele wskazuje na to, że w porównaniu do meczu z Legią zmienią się boczni obrońcy. W stolicy kiepsko wypadli Marko Jovanović i Jan Frederiksen. Prawdopodobnie zastąpią ich więc Kew Jaliens i Gordan Bunoza.
Do myślenia trenerowi Kulawikowi dał też dobry występ Daniela Sikorskiego, który w sparingu z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza zdobył trzy bramki. To bardzo ucieszyło szkoleniowca "Białej Gwiazdy", ale może być niewystarczającym argumentem na zastąpienie w pierwszym składzie Cwetana Genkowa.
- Najbardziej cieszę się z tego, że Cwetan ma rywala i będzie musiał podnosić swoje umiejętności. Nie będzie sytuacji, że gram, bo muszę, ale wygrywam z kimś rywalizację - zaznacza trener Kulawik.
Bojowe nastroje panują także w ekipie Jagiellonii. - Jedziemy do Krakowa z nastawieniem zdobycia trzech punktów - zapowiada trener Tomasz Hajto na oficjalnej stronie białostockiego klubu. Ma mieć do dyspozycji wszystkich zawodników. W Krakowie szczególnie znany jest były wiślak Tomasz Frankowski, z którym wiele meczów w barwach "Białej Gwiazdy" rozegrał Kulawik.
- Tomek Frankowski zaczął strzelać bramki dla Wisły od mojego podania. Niech zostanie mu tych trafień tyle ile ma - zaznacza szkoleniowiec wiślaków. Wie również jak powstrzymać dawnego kolegę z boiska: - Wiadomo, że "Franiu" nie lubi jak się gra agresywnie. To mu przeszkadza, bo jest zawodnikiem inteligentnym, technicznym. Trzeba będzie zwrócić na niego większą uwagę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?