Wisła liczy na cud

/Gazeta Krakowska
Tydzień temu zdarzył się cud na korzyść Lecha. Dzisiaj to w Krakowie liczą na pomoc sił nadprzyrodzonych. Jeśli one nie pomogą, tytuł powędruje do Poznania.

O godz. 17 podejmą Odrę Wodzisław Śląski i tylko zwycięstwo może jeszcze przynieść im mistrzowski tytuł. Trzy punkty wywalczone z Odrą, plus potknięcie Lecha Poznań w meczu z Zagłębiem Lubin dałoby Wiśle triumf w lidze. Problem w tym, że stratę punktów przez "Kolejorza" na własnym stadionie trzeba rozpatrywać w kategorii cudu.

Żeby ten ewentualny cud na coś Wiśle się przydał, musi ona dzisiaj za wszelką cenę pokonać Odrę. Pytanie tylko, czy po takim meczu jak we wtorek piłkarzy Wisły stać będzie na normalną grę. Trener Henryk Kasperczak nie udzielił wczoraj jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy jego podopieczni odzyskali już równowagę psychiczną po derbach.

- Dopiero boisko da odpowiedź, czy zawodnicy wrócili do równowagi - mówi trener Wisły. - Wszyscy ciągle mamy przecież w głowach to, co stało się we wtorek. Prawda jest taka, że w tej chwili Lech Poznań rozdaje karty w rywalizacji o tytuł mistrzowski. Dla nas najważniejszą sprawą jest jednak wyjść na boisko i wygrać.

Kasperczak nie chciał wczoraj spekulować, czy Zagłębie Lubin ma szanse "urwać" punkty Lechowi w Poznaniu. - Już od dłuższego czasu nie bawię się w spekulacje - mówi "Henri". - To przecież nic nie daje. I tak wszystko weryfikuje później boisko.

Trener Wisły poproszony o skomentowanie faktu, że kierownictwo Zagłębia zwiększyło swoim piłkarzom premie za mecz z Lechem (mówi się, że lubiniane za "urwanie" punktów poznaniakom mogą dostać nawet 300 tysięcy złotych do podziału), stwierdził: - Prawda jest taka, że w futbolu dla piłkarzy są dwie motywacje. Jedna czysto sportowa, a druga to pieniądze. Bez względu jednak na ten drugi aspekt i tak liczy się później to, co jest na boisku.

Wisła do dzisiejszego meczu z Odrą przystąpi osłabiona. O tym, że nie będzie mógł zagrać Mariusz Pawełek, wiadomo od dawna. Ciągle jednak pod znakiem zapytania stoi występ Pawła Brożka i Pablo Alvareza. Ten pierwszy nabawił się kontuzji w meczu derbowym. Urugwajczyk we wtorek nie mógł grać, bo odezwało się jego kolano, z którym już wcześniej miał problemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24