"Z piątki", czyli pięć pytań przed sobotnimi meczami Ekstraklasy

1. Górnik Łęczna jak Real Madryt?

Można się zastanawiać, skąd aż tak abstrakcyjne porównanie – spieszymy z wyjaśnieniami. Możemy za nie podziękować Franciszkowi Smudzie, który tak powiedział o drużynie z Łęcznej - Do takich drużyn podchodzi się z odpowiednią motywacją. Należy potraktować rywala jak Real Madryt – teraz wszystko już jasne, prawda? Miejmy zatem nadzieję, że skoro Górnik można przyrównać do Realu, to i w dzisiejszym spotkaniu znajdziemy jakieś elementy atrakcyjnego futbolu rodem z Hiszpanii.

2. Reprezentanci Haiti w końcu się przebudzą?

Wisła ma ich aż dwóch, czyli Donalda Guerriera oraz Emmanuela Sarkiego. Niedawno obaj po raz pierwszy zagrali wspólnie w reprezentacji Haiti. Sarki zaliczył debiut, Guerrier podczas zgrupowania zdobył nawet bramkę w jednym ze spotkań. Tak czy inaczej, w Krakowie wszyscy liczą, że obaj zaczną grać na przynajmniej znośnym poziomie. Sarki dobre zagranie zalicza raz na kilka występów, a Guerrierowi brakuje luzu, który znacznie ułatwiał mu zadanie na ekstraklasowych boiskach. Wątpliwe, żeby dzisiaj obaj mieli zaprezentować się jakoś szczególnie korzystnie, ale może chociaż jeden z nich pokaże coś ciekawego.

3. Frączczak znów kluczowy dla Pogoni?

Sezon zaczął bardzo dobrze, później w każdej następnej kolejce potwierdzał, że jest naprawdę w wysokiej, a może nawet życiowej, formie. W pewnym momencie przytrafiła mu się jednak kontuzja i „Portowcy” musieli radzić sobie bez niego. Wrócił przed przerwą na reprezentację i był kluczowym zawodnikiem w meczu z Legią. Nie zdziwiłoby nas, jeżeli i dziś poprowadziłby swoich kolegów do zwycięstwa.

4. Korona nie zboczy ze zwycięskiej ścieżki?

Tarasiewicz dostał w Kielcach czas i zaufanie – kiedy wyniki były fatalne, nikt nie pokazywał mu drzwi, nakazując spakowanie walizki. Jak widać po kilku miesiącach – „Taraś” w końcu poukładał drużynę, która zdołała wygrać trzy ostatnie spotkania. I całkiem możliwe, że dzisiaj dołoży kolejne, ponieważ przeciwnikiem jest Zawisza, który obecnie jest bez wątpienia najsłabszą drużyną ligi.

5. Mecz między Pogonią a Podbeskidziem otwarty do samego końca?

Pamiętacie mecz pierwszej kolejki między tymi zespołami? Wymiana ciosów - do końca nie było wiadomo, kto zwycięży. Największym plusem meczu został Richard Zajac, którego błąd, już po zakończeniu głosowania, sprawił, że szczecinianie zainkasowali na wyjeździe komplet punktów. Nie obrazilibyśmy się, gdyby i dzisiejszy mecz był pełen dramaturgii, choć spodziewamy się jednak nieco nudniejszego starcia.