Zawisza potrzebuje napastnika od zaraz

Nastroje w Zawiszy dzień po przegranym meczu

W inauguracyjnym spotkaniu z Jagiellonią zawodnicy Ryszarda Tarasiewicza nie potrafili stworzyć sobie groźnych sytuacji, natomiast w meczu z czwartoligowym Lechem Rypin, mimo bardzo silnego składu wyjściowego zmarnowali wiele świetnych okazji do zdobycia bramki!

W kadrze bydgoskiego klubu jest zaledwie dwóch napastników Paweł Abbott i Rafał Leśniewski. Obaj nie mogą pochwalić się jakimś rewelacyjnymi statystykami. Abbott to były piłkarz chorzowskiego Ruchu, dla którego wystąpił w 36 spotkaniach, sześciokrotnie trafiając do bramki rywali. Jest to dla niego drugi sezon w Bydgoszczy, w poprzednim zaliczył 27 występów i piętnaście trafień. Natomiast Rafał Leśniewski, który w grudniu skończy dwadzieścia osiem lat jeszcze nigdy nie zagrał w Ekstraklasie! Przez większość swojej kariery był związany z Nielbą Wągrowiec, z której właśnie w 2011 roku trafił do Zawiszy. W nadchodzącym sezonie będzie pełnił rolę zmiennika, gdyż już w pierwszym spotkaniu szkoleniowiec bydgoszczan wolał przesunąć do ataku Vahana Gevorgyana.

W okresie przygotowawczym sztab szkoleniowy testował m.in. chorwackiego napastnika Vedrana Meseca, ale nie przekonał on do siebie Ryszarda Tarasiewicza, który podkreśla, że zawodnik zagraniczny musi być przynajmniej dwa razy lepszy od polskiego.

Warto jednak zadać sobie pytanie: Czy waleczny Paweł Abbott sprosta oczekiwaniom? Do końca okienka transferowego jeszcze ponad miesiąc, więc możną się jeszcze spodziewać jakiś ruchów kadrowych. Radosław Osuch zdaję sobie sprawę, że kadra jego zespołu jest bardzo wąska, a w trakcie sezonu dojdą jeszcze kontuzje i zawieszenia, co może utrudnić bydgoszczanom walkę o punkty.

ZAWISZA BYDGOSZCZ - serwis specjalny Ekstraklasa.net