Zmiana trenera Stali Gorzyce. Janusz Hynowski zastąpi Andrzeja Kasiaka?

Niespodziewanie Andrzej Kasiak zrezygnował z prowadzenia Stali Gorzyce. Wszystko wskazuje na to, że zastąpi go Janusz Hynowski.

Andrzej Kasiak trenerem Stali został po zakończeniu rundy jesiennej. Niewiele więc zdołał popracować z zespołem beniaminka czwartej ligi. Powód jego rezygnacji? Zdrowie... - Zerwałem Achillesa i początkowo starałem się pracować, ale uważam, że na dłuższą metę nie ma to sensu. Nie byłbym w stanie podołać zadaniu. W tej sprawie nie ma drugiego dna - słyszymy od samego zainteresowanego.

Tym samym działacze stanęli przed trudnym zadaniem. W lutym znaleźć odpowiedniego kandydata do roli trenera najłatwiejsze nie jest. Skontaktowano się jednak z Januszem Hynowskim, który po rundzie jesiennej odszedł ze Stali Nowa Dęba.
- Faktycznie dostałem ofertę pracy i w tym tygodniu wszystko powinno się wyjaśnić. Trzeba się będzie jeszcze spotkać i dograć kilka spraw. Na razie rozważam tę propozycję - powiedział nam Janusz Hynowski, który przyglądał się sparingowi Stali Gorzyce z Bukową Jastkowice.

Co jeśli nie powie „tak”? - Chcielibyśmy kogoś z zewnątrz, ale jak będzie taka potrzeba to mamy trenerów związanych z klubem, którzy mają odpowiednie uprawnienia - mówi Piotr Bożyk, prezes Stali. Tak czy inaczej nowego trenera czeka walka o utrzymanie. Po jesieni Stal jest na 14. miejscu, a z drużyną pożegnało się kilku piłkarzy.

- Jeśli podejmę się tego zadania, to na pewno trzeba będzie pozyskać kilka nowych twarzy - stwierdził Hynowski.
Sytuacja gorzyckiej drużyny nie jest wesoła. Potrzebne są kadrowe zmiany. W ostatnim sparingu z Bukową Jastkowice w Stali nie było nowych twarzy. – Póki co ich nie ma, ale w środę ma się pojawić dwóch piłkarzy – bramkarz i środkowy pomocnik – mówi nam Piotr Bożyk, prezes beniaminka czwartej ligi. Wciąż nie wiadomo czy ze Stalą pożegna się bramkarz Piotr Stachurski. – On na co dzień mieszka w Lublinie i te dojazdy są uciążliwe. Jest jednak szansa, że u nas zostanie.

Janusz Hynowski to niezwykle doświadczony szkoleniowiec, który jeszcze nie tak dawno łączył pracę trenerską z grą, bo występował w niektórych spotkaniach Stali Nowa Dęba.

- Na pewno kiedy odszedłem ze Stali Nowa Dęba to miałem czas na to, aby spokojnie wszystko przemyśleć. Bez piłki nożnej jednak jest mi bardzo ciężko, dlatego nie marnowałem tego czasu - mówi Janusz Hynowski.

Teraz trzeba tylko czekać na oficjalne potwierdzenie ze strony gorzyckiej Stali. Potem nowy trener będzie musiał się od razu zabrać do ciężkiej pracy, bo mamy już luty, a za kilka tygodni rozpocznie się runda wiosenna czwartej ligi.