Żonaci – Kawalerowie 10:3 (4:0)
Bramki: 1:0 Mateusz Matla 5, 2:0 Bartłomiej Bilski 11, 3:0 Matla 25, 4:0 Marcin Kobryń 33, 5:0 Jarosław Mosiołek 50, 6:0 Sławomir Czyżewski 57, 7:0 Jar. Mosiołek 60, 8:0 Kobryń 64, 8:1 Robert Grzyb 70, 8:2 Mateusz Witkowski 80, 9:2 Matla 84, 10:2 Kobryń 87, 10:3 Mariusz Płusa 90.
Żonaci: J. Kępa – Z. Kępa, Stefański, Szyszka, Ocias, Jarosław Mosiołek, A. Domański, Miernik, Czyżewski, Matla, Kobryń oraz Sochacki, Oziębłowski, Świerczyński, Ł. Kądziela, Czarnecki, Bilski, Stępień, Sieczka, Ciuk, M. Kaczmarczyk, Gałązka, Jacek Mosiołek.
Kawalerowie: M. Domański – K. Kępa, T. Domański, Koperwas, Pająk, Ostrowski, Płusa, Witkowski, Ślęzak, Grzyb, Rzeszowski oraz Sułek.
Poniedziałkowy mecz na stadionie przy ulicy Piłsudskiego 57 był szczególny z kilku powodów. Żonaci i Kawalerowie zmierzyli się ze sobą po raz 60 w historii. Tym razem uczestnicy potyczki ruszyli też na pomoc Januszowi Kępie, 63-letniemu bramkarzowi Żonatych, który niespełna dwa miesiące temu doznał udaru. Pojawił się symbolicznie na boisku, między słupkami stał przez pierwsze dwie minuty. Weteran nie tylko skarżyskich boisk ma dziś kłopoty z mową, potrzebny jest logopeda. Koledzy z futbolowego środowiska zainicjowali zbiórkę pieniędzy na jego rehabilitację, początkowo w internecie. 1 stycznia chętni wrzucali też pieniądze do puszki na stadionie. Na leczenie potrzeba około sześciu tysięcy złotych, w nowy rok, jeszcze przed meczem na koncie internetowej zbiórki było ponad tysiąc trzysta złotych, a fundusze dla bramkarza wciąż wpływają, akcja trwa.
Zbiórka i licytacja
W trakcie meczu noworocznego organizatorzy zlicytowali także koszulkę koszykarskiej reprezentacji Polski – za 150 złotych zakupił ją AKS Wzdół, amatorski zespół piłkarski z gminy Bodzentyn. Janusz Kępa spotkał się na obiekcie przy Piłsudskiego z ogromną sympatią, usłyszał dużo życzeń powrotu do zdrowia, on sam – mimo kłopotów z mową – tętnił energią, witał się serdecznie z kolegami z boiska, kibicami. Po zakończeniu spotkania otrzymał pamiątkowy puchar od organizatorów. To były bardzo wzruszające chwile, nie tylko dla Janusza Kępy, jego najbliższych, ale też samych zawodników i futbolowych sympatyków.
Jeśli chodzi o samo spotkanie – dawno już nie toczyło się w takich dogodnych warunkach (jak na początek kalendarzowej zimy), można stwierdzić, że iście wiosennych. Pierwszego gola w nowym roku zdobył Mateusz Matla z drużyny Żonatych. Dokonał tego o godzinie 12.05. Dominacja jego zespołu nie podlegała dyskusji, choć duży wpływ na różnicę miały z pewnością możliwości kadrowe. Żonaci stawili się w składzie dwukrotnie większym, mieli więc lepsze pole manewru, jeśli chodzi o przeprowadzanie zmian. W ekipie tej występują byli piłkarze nieistniejącego już Kolejowego Klubu Sportowego Ruch Skarżysko. W drużynie Kawalerów też grają jego wychowankowie, ale w ostatnich latach wspomagają ich też inni futboliści wywodzący się z miasta nad Kamienną. Powód jest taki, że Ruch nie istnieje od dziesięciu lat, nie więc już swoich wychowanków wśród młodszego pokolenia. Dla wszystkich potyczki dzień po Sylwestrze są natomiast doskonałą - dla niektórych nieliczną w roku - okazją do spotkań dawnych kolegów z boiska. Choć tradycję noworocznych spotkań przejmuje coraz więcej klubów, także świętokrzyskich, w Skarżysku jest ona najdłuższa jeśli chodzi o nasze województwo.
Powrót do historii
Organizatorzy zadbali o jubileuszową otoczkę. W namiocie obok płyty boiska można było oglądać kroniki piłkarskie, opisujące występy skarżyskich futbolistów na przełomie lat, dużo było w nim także archiwalnych wycinków z „Echa Dnia”. Prowadzący zawody spiker Jacek Mosiołek przekazywał obecnym dużo różnych ciekawostek historycznych o klubie z ulicy Piłsudskiego, którego trzon przed laty stanowili kolejarze oraz członkowie ich rodzin. Przed meczem przedstawiciele obu zespołów zapalili znicze na stadionie ku pamięci Henryka Kozubka, który był pomysłodawcą meczów noworocznych w Skarżysku pod koniec lat 50. minionego stulecia. Wszyscy uczcili też minutą ciszy pamięć wszystkich zmarłych piłkarzy, trenerów czy działaczy KKS.
Po spotkaniu organizatorzy oraz prywatni sponsorzy uhonorowali pamiątkowymi pucharami i statuetkami kilku zawodników. Piłkarzem meczu został Mateusz Matla z ekipy Żonatych. Marcin Kobryń (Żonaci) oraz Tomasz Domański (Kawalerowie) cieszyli się z nagród dla najlepszych graczy swych drużyn. Najlepszym bramkarzem został Hubert Sochacki ze zwycięskiej ekipy. Puchary dostali też: Krzysztof Kozubek (syn Henryka, kontynuator tradycji spotkań noworocznych) i sędzia Jerzy Wrona. Wyróżnionych nagradzali: Jacek Mosiołek oraz Jakub Bilski z Urzędu Miasta w Skarżysku, wnuk jednego z powojennych założycieli kolejowego klubu.
W statystykach meczów 1 stycznia zdecydowanie prowadzą Żonaci – w poniedziałek wygrali po raz 42 w historii. Kawalerowie dotąd triumfowali osiemnastokrotnie.
Wszyscy, którzy chcieliby jeszcze wesprzeć zbiórkę dla chorego bramkarza, mogą to uczynić tutajRehabilitacja Janusz Kępa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?