2. liga. Stal Stalowa Wola - Radomiak Radom 0:0. Ten bezbramkowy remis cieszy tylko zespół gospodarzy. Zieloni bardzo nieskuteczni

Michał Nowak
Michał Nowak
Radomiak Radom bezbramkowo zremisował ze Stalą Stalowa Wola.
Radomiak Radom bezbramkowo zremisował ze Stalą Stalowa Wola. Krzysztof Nowaliński / Nowiny24.pl
Zieloni podeszli do spotkania ze Stalą Stalowa Wola po efektownym triumfie u siebie ze Zniczem Pruszków (4:0). Chcieli ponadto przełamać serię dwóch porażek na wyjazdach. Tym razem nie przegrali, ale zdobyli tylko jeden punkt, choć od 53 minuty grali w przewadze.

ZOBACZ TAKŻE: II liga. Stal Stalowa - Radomiak Radom 0:0. Szkoda straconych punktów.

Zieloni podeszli do tego spotkania po efektownym triumfie u siebie ze Zniczem Pruszków (4:0). Chcieli ponadto przełamać serię dwóch porażek na wyjazdach. Tym razem nie przegrali, ale zdobyli tylko jeden punkt, choć od 53 minuty grali w przewadze.

Rywale Radomiaka, czyli Stal Stalowa Wola mieli natomiast fatalną passę. Podopieczni trenera Krzysztofa Łętochy w ostatnich trzech spotkaniach nie zdobyli nawet punktu, dlatego „oczko” zdobyte w starciu z zielonymi w Boguchwale ich cieszy. Tym bardziej, że niemal całą drugą połowę grali z jednym piłkarzem mniej na murawie.

W ekipie gospodarzy kontuzja wykluczyła z gry Michała Kitlińskiego. Nie mógł zagrać także Kacper Czajkowski, który musiał odpokutować czerwoną kartkę z poprzedniej kolejki. Po stronie Radomiaka tym razem na ławce usiadł Leandro Rossi, który narzekał na lekki uraz po ostatnim spotkaniu ze Zniczem.

Pierwszą sytuacje bramkową kibice zobaczyli już w piątej minucie. Piłka po strzale głową Mrozińskiego przeleciała jednak tuż nad poprzeczką bramki. Kolejną okazję na pokonanie Halucha miał Sobotka, lecz jego strzał z rzutu wolnego pewnie obronił golkiper gości. Chwilę później w doskonałej sytuacji znalazł się Mikita, jednak znakomicie zachował się Frątczak broniąc strzał napastnika Radomiaka.

Bramkarz miejscowych jeszcze później ratował swój zespół. W 27. minucie ponownie był górą w pojedynku z Mikitą, a chwilę później popisał się fantastyczną paradą broniąc mocne uderzenie Makowskiego. W 34 minucie niewiele zabrakło a Klabnik wpakowałby piłkę do swojej bramki. Do przerwy wynik nie uległ jednak już zmianie, bo choć do siatki trafił Dziubiński, to zrobił to będąc na pozycji spalonej.

Parę minut po wznowieniu gry za głupi faul w środku pola drugą żółtą kartkę tego dnia ujrzał Jopek i gospodarze byli zmuszeni kończyć mecz w osłabieniu. W kolejnych fragmentach zieloni mieli optyczną przewagę, ale defensywa Stali, na czele z bramkarzem Frątczakiem dobrze odpierała ataki rywali.

Golkiper w 56 minucie po raz kolejny uratował tego dnia Stal przed utratą gola. W 70 minucie wprowadzony kilka chwil wcześniej na plac gry Rolinc miał dobrą okazję, ale piłka po jego strzale z linii pola karnego nieznacznie minęła słupek bramki rywali. Tempo gry w kolejnych minutach nieco spadło. Tuż przed zakończeniem regulaminowego czasu gry swoją okazję jeszcze miał Suchanek, który pojawił się na placu gry pięć minut wcześniej. Jego strzał zatrzymał się jednak na słupku i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

- Przyjechaliśmy z nastawieniem takim, że chcemy grać tu o zwycięstwo, przełamać się trochę w meczach wyjazdowych, w których nam się gra różnie. Dwa ostatnie spotkania na terenie rywali to były nasze porażki po 0:1. W sobotę byliśmy bardzo blisko. Natomiast cóż, jeśli się nie wykorzystuje bardzo dobrych, stuprocentowych sytuacji, to trudno myśleć o wywiezieniu trzech punktów. Tych okazji mieliśmy naprawdę sporo. Już w pierwszej połowie dwie sytuacje sam na sam, Mikity czy Bruno Luza. W drugiej połowie Kaput, Makowski, można tak wyliczać. Natomiast są takie mecze po prostu, że nie wpada. Trochę przykro, bo wydaje mi się, że z przebiegu meczu zasługiwaliśmy na to zwycięstwo. Gospodarze bardzo dobrze się bronili. Wpływ na przebieg spotkania miała czerwona kartka dla zawodnika gospodarzy. Uważam, że ten wynik 0:0 jest też sukcesem drużyny Stali, bo umiejętnie się bronili. My nie wygraliśmy przez nieskuteczność. Musimy wyciągnąć wnioski, grać lepiej. Za dużo nerwowości na wyjazdach i dlatego to wygląda jak wygląda. Gdybyśmy strzelili bramkę, to może gospodarze by się odkryli. Jest jak jest, nie jesteśmy na pewno z tego powodu zadowoleni. Wprowadziliśmy prawie wszystkich zawodników ofensywnych i robiliśmy wszystko, aby ten mecz wygrać, ale niestety się nie udało i zdobyliśmy tylko jeden punkt - powiedział po spotkaniu Dariusz Banasik, trener Radomiaka.

Autor jest również na Twitterze
RADOMIAK RADOM. AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ

ZOBACZ TAKŻE: Konferencja prasowa po meczu Radomiak Radom - Znicz Pruszków

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Zobacz 20 najciekawszych transferów w regionie radomskim





[UNIKATOWE ZDJĘCIA] Kibicowskie klimaty w regionie radomskim. Niektórych ekip już nie ma






E.Leclerc Radomka Radom zaprezentowała się kibicom. Zobacz zdjęcia!




[TYLKO U NAS] Znane i mniej znane fakty z radomskiego świata sportu





HIT! Zdjęcia radomskich sportowców z wakacyjnych wypadów!




Rafał Wolski, znany piłkarz z Głowaczowa, stanął na ślubnym kobiercu [ZDJĘCIA]


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24